Jak szybko pojedzie Suzuki GSF / Bandit 600S?

Jego prędkość maksymalna to 200.0 km/h

Suzuki GSF / Bandit 600S (2000 - 2004)

Pozostałe Generacje Modelu Suzuki GSF / Bandit

1995 - 1999

Spalanie: 5.51

Dodaj

Ilość raportów: 23

Spalanie Suzuki GSF / Bandit 600S

Minimalne: (eco driving) 4.57

Średnie: (dynamiczne) 5.51

Maksymalne: (full opór) 7.36

Opinie o Suzuki GSF / Bandit 600S

Opinia: 4.5/5

Liczba głosów: 42

Silnik: 4.7

Hamulce: 4.0

Bezawaryjność: 4.8

Frajda z jazdy: 4.5

Przyciąganie wzroku: 4.3

Ocena: 5/5 | Autor: Emilian

Mój pierwszy motocykl.
Przejechałem nim 21 tyś km. w pierwszym sezonie [drugi przede mną].
Moje spostrzeżenia:
1. Spalanie
w trasie do 160km/h gdzie średnia to 90km/h wyszło mi 5l/100km. Sprawdziłem czy da się zejść poniżej 5l przy rozsądnej jeździe do 100km/h i dało się. Mój spalił 4.3l.
W mieście gdzie mam do przejechania zaledwie 6km. w jedną stronę spala w lato 6,5-7l a w zimę 7,5-9,5l. Moja waga to 100kg.
Dodam, że mam model z 2000r. i nie posiadam wskaźnika poziomu paliwa. A pokrętło od rezerwy 3 razy mi się przydało ;) Z obserwacji mam ok. 16l bez rezerwy. Rezerwa jest różnie podawana, średnio 2,5l. Zbiornik raz podają 20l a raz 19,5l. Ja go traktuje jako 18,5l. Czyli w trasie moge zrobic na jednym baku ok. 370km [bez rezerwy 320km].
2. Prowadzenie i cztery litery ;)
Wbrew obawom [ok. 230kg] prowadzi się przewidywalnie i lekko. Zawracanie bez problemu. Jazda na dłuższe wypady [np. Rumunia] daje odczucie komfortu dzięki szerokiej i miękkiej kanapie oraz wysoko wysuniętej kierownicy, a mam 190cm wzrostu. Co ok. 300-400 km potrzebuje zrobić postój dla pośladków i kręgosłupa ;) ale sprawdziłem ile da się sensownie wytrzymać do pierwszej przerwy i jak trzeba to można przejechać ok. 600km.
3. Silnik i jego osiągi
Przyznam, że opinie o 'nieśmiertelnym' olejaku mnie przekonały dodatkowo. Stara sprawdzona konstrukcja. Olejak to duży plus i duży minus.
Plus to jak dla mnie 'budowa cepa'. Nigdy nie miałem do czynienia z silnikami. Po poczytaniu i oglądnięciu paru filmików sam wykonałem regulacje luzów zaworowych. Prosta choć czasochłonna operacja jak na pierwszy raz. Gaźniki tez wezmę w swoje ręce, choć to poważniejsza operacja. Ale do wykonania samemu nie to co wtryski.
Minus to rozgrzewanie i grzanie silnika. W lato daje się odczuć jego ciepło, ale myślałem, że będzie gorzej. To było miłe uczucie jak jednak nie grzał tak mocno jak opisywano. Łydek nie spaliło mi ;)
Lecz w chłodniejsze dni trzeba go rozgrzewać ok. 2-3min. [10 stopni] i 3-5min. [5 stopni]
Pamietam jak wcześnie rano wstałem w Rumunii i po wyjściu z namiotu zobaczyłem mocno oszroniony motocykl to zadałem sobie dwa pytania; jak aku i czy tłoki się ruszą z tak gestym olejem. 20min. trwało by motocykl złapał odpowiednie obroty. Dość długo go rozpędzałem z górki i wprowadzałem z powrotem odpalając na 2gim biegu. Ale jak już zaskoczył na pełnym ssaniu i z manetka do oporu przekręconą to pojawił mi się uśmiech na twarzy :D
Co do obrotów to do 4tyś. jest spokojny i nie wyrwie z siedzenia nawet jak manetka dasz do oporu. Powyżej daje sie odczuć żwawość. Prawdziwy pazur pokazuje tak od 7tys. Już się nauczyłem, że wyprzedza się na 3cim biegu w trasie :D
To sprawia, że opona tylna spokojnie wytrzymuje mi już 15tyś. km i po znacznikach widać, iż wytrzyma mi jeszcze z 10tyś. km minimum. Przednia za to po 15tyś. km jest już bliska znacznikowi i ją wymienię. Obie opony to Pilot Road 4 ze stajni Michelin.
4. Amortyzacja
Łatwo dobić z plecaczkiem na nawet najmniejszych wybojach. Ale to pewnie sprawa zużytych sprężyn i oleju. Już od samego początku czułem, że zawieszenie jest bardzo miękkie. Daje to przyjemne odczucie na większości dróg w Polsce ;) Czytałem, że to norma w Bandycie 600. Teraz po tych 21tyś. km wymienię olej w lagach na 10W albo 15W [podobno w oryginale powinno być 5W] i zobaczę jak na starych sprężynach będzie działać. Jak coś to zakupie progresywne sprężyny.
5. Hamulce
Nie są kosy. Ale hamując samym przodem mam miłe wrażenie, że nie zblokuje mi koła. I tak też jest. Przy agresywnym hamowaniu robi to skutecznie, choć z lekkim opóźnieniem. Coś jak ABS, ale nie do końca. Miałem obawy po tym co czytałem o nich ale teraz po przejechaniu tylu kilometrów jestem z nich zadowolony. Tylni to naprawdę spowalniacz, co nie znaczy, że nie da się zblokować koła. Pomocny w nagłym hamowaniu by skutecznie dopomóc przednim heblom.
6. Napęd
Nie stawiałem i nie stawiam motocykla na koło. Zużycie napędu na średniej klasy częściach dało mi te 21tyś. km.
Zębatce tylne juz niewiele brakuje do ostrzy, a łańcuch jest już tak wyciągnięty ze skali brakuje. Kupiłem z naciągiem 1/4. Teraz zakupiłem najmocniejszy łańcuch DID i zębatki SuperSprox. Zobaczymy ile wytrzymają.
7. Wygląd
Jak to mówią o gustach się nie rozmawia.. Ale wypowiedzieć się można ;)
Dla mnie to jeden z najładniejszych golasów. Linia ponadczasowa. Niby nie wyróżnia się z tłumu, ale nie ma osoby która by nie powiedziała, że jest ładny i przykuwa jednak oko :) Ja uważam go za połączenie starego stylu z nutką nowoczesności. Ale ja to już/dopiero po trzydziestce ;)

Reasumując jestem bardzo zadowolony z wyboru.

Odpowiedz | Przydatna (50) | Nieprzydatna (2)

2019-08-30 09:40:53 | Autor: Górnik

Naprawdę szczegółowy opis, dzięki za poświęcony czas. Byłem ciekaw jak na Bandicie czuje się 190cm facet - i tutaj znalazłem odpowiedź:)

2022-05-28 21:15:39 | Autor: Andrzej

Miałem drobne wątpliwości, czy to jest dobry wybór na pierwszy moto za rozsądną cenę, ale dzięki Twojemu opisowi zostały one rozwiane!

Ocena: 5/5 | Autor: Głodny

Bardzo fajny moto, wygodny, dobre przyspieszenie,spalanie ok 5L/100km w moim przypadku, wskaznik poziomu paliwa, godziny i przebiegu dziennego, polecam!

Odpowiedz | Przydatna (6) | Nieprzydatna (1)

Ocena: 5/5 | Autor: Marcin

Moje pierwsze moto, wart polecenia.

Odpowiedz | Przydatna (6) | Nieprzydatna (3)

Ocena: 5/5 | Autor: martinez

Jest dobrze, można polecić! Moje pierwsze moto po prawie 20 latach przerwy . Mam go już 3 sezon i narazie o innym nie myślę . Bezawaryjny i spalanie poniżej 5 można w trasie zrobić nie slimacząc się . Ubrany w parę dodatków wygląda lepiej a na tłumiku sebringa pięknie brzmi

Odpowiedz | Przydatna (3) | Nieprzydatna (0)

Ocena: 5/5 | Autor: Paat

Świetny motocykl, wygodny, dynamiczny i bezawaryjny.

Odpowiedz | Przydatna (2) | Nieprzydatna (1)

Ocena: 4/5 | Autor: Kowal

Pierwszy moto. Dla faceta 190 cm i 120 kg jak marzenie. Ciężko znaleźć coś w podobnym wyglądzie jednocześnie nie wyglądając śmiesznie. Do tego ilość kucy sprawia, że do nauki idealny. Na "dole"grzeczny i niemrawy. A jak się złapie ogłady to naprawdę daje radę. Niby ciężki, ale podczas jazdy tego nie czuć. Za to czuć że ma się pod nogami kawał pojazdu. Polecam.

Odpowiedz | Przydatna (3) | Nieprzydatna (2)

Ocena: 4/5 | Autor: Mateusz

Moto super mam go od miesiąca i jestem bardzo zadowolony. Wygląd nowoczesny oraz bardzo wysoki komfort jazdy i wygody. Jak dla mnie wygląda fajniej od Nki ale to rzecz gustu a o tym się nie dyskutuje :) z ręką na sercu mogę polecić na pierwsze Moto .
Pozdro.

Odpowiedz | Przydatna (1) | Nieprzydatna (0)

Ocena: 3/5 | Autor: Mazak

Nic gorszego na pierwszy motocykl chyba kupić nie można, szczególnie, jeżeli w planach ma się głównie miasto albo nie bierze się na klatę z 80 kilo.
Silnik spoko, fajnie pracuje, jak to w suzuki, jakby coś w nim grzechotało ale bezawaryjny, wdzięczny.
Hamulce, a raczej spowalniacze - istnieją.
Wzroku nie przyciąga, co najwyżej Pana Żula spod Castoramy i innych Bandiciarzy (bo społeczność wokół tego motocykla jest ogromna).
Nie dajcie się zwieść opinią, motocykl jest koszmarnie ciężki (przynajmniej dla mnie 180cm i 70kg). Ciężko się nim manewruje w spoczynku, tzn. wjazdy pod krawężnik, przestawianie z miejsca na miejsce to udręka. Nie skręca, nie hamuje, owiewka nic nie daje. Na grupie i tak przeczytacie, że go kochają i jest najlepszy na świecie, a krytycy się nie znają.
Fakt, wdzięczny, bezawaryjny, fajnie brzmiaca rzędowa czwórka, z wydechem innym już w ogóle. Ale na tym zalety się kończą. No chyba, że komuś się podoba, to dojdą walory estetyczne. Źle nie wygląda ale dobrze też nie.
Ale najgorsze jest to, że jest on po prostu nudny, do bólu poprawny, dlatego nie nadaje się na 1 moto, bo po 1 sezonie wam się jazda na nim znudzi. Tu nie chodzi o moc, bo tej jest pod dostatkiem ale o całokształt.

Odpowiedz | Przydatna (1) | Nieprzydatna (0)

Ocena: 5/5 | Autor: Gość

Jazda na bandicie daje bardzo dużo frajdy, pod manetka wystarcza nam mocy żeby poszaleć, co nie zmienia faktu ze jadąc spokojnie się będziemy nudzić co to to nie. Bandzior jest przyjemnym motocyklem do jazdy po mieście czy tez na dalekie trasy, pozycja jest wygodna. Można by poprawić hamulce ale spokojnie wystarcza jeśli wiemy jak użytkować

Odpowiedz | Przydatna (0) | Nieprzydatna (1)

Ocena: 5/5 | Autor: Kamil

Motocykl legenda :)

Odpowiedz | Przydatna (1) | Nieprzydatna (4)

Ocena: 5/5 | Autor: Jacek

ZAJEBISTY, jak chcecie kupować to tylko to! 4.2 do setki jak mało które inne moto

Odpowiedz | Przydatna (2) | Nieprzydatna (7)

rozwiń

Galeria Suzuki GSF / Bandit 600S

Suzuki Bandit 600 Sprawdzamy Legendę Olejaka.

Bandit 600S Suzuki GSF 600, mały Bandit czy legendarny olejak to idealny wybór na pierwszy większy motocykl. Pod tymi wszystkimi określeniami kryje się motocykl Suzuki, który przeszedł do legendy dzięki swojemu wytrzymałemu silnikowi.

Legendarny olejak

Bandziora napędza silnik, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Motor o pojemności 599 cm3 chłodzony powietrzem i olejem. Duże przebiegi rzędu 60 000 czy 80 000 kilometrów nie robią na nim większego wrażenia, jeśli zadbamy o sprzęt odpowiednio. Silnik to sprawdzona i bardzo prosta konstrukcja. Dzięki czemu bez strachu będziemy mogli pobawić się w mechanika i dużo prac serwisowych możemy zrobić samemu. Warto wspomnieć o nagrzewaniu się olejaka. W upalne dni nie ukrywajmy, będzie ciepło, a z kolei jeśli trzymamy motocykl na dworze w niskiej temperaturze, musimy dać silnikowi 5-10 min na rozgrzanie.

Heble

Tylny hamulec to raczej spowalniacz aniżeli faktyczny hamulec. Przedni działa dużo lepiej, ale nadal hamulce to nie jest mocna strona bandziora. Są i działają, ale mogłyby działać lepiej, motocykl do najlżejszych nie należy i w trudnych warunkach wyhamowanie może być trudne. Zwłaszcza że nie znajdziemy tutaj systemu wspomagającego ABS.

Wygląd klasyka

Bandzior idealnie wpisywał się w trendy motocykla sportowo-turystycznego ale niestety 15 lat temu. Wygląd jest prosty i klasyczny dla niektórych osób może już nawet trochę przestarzały.

Użytkowy i komfortowy

Banditem jeździ się po prostu przyjemnie, za jego sterami niestraszne nam będą długie trasy. Kanapa jest miękka i wygodna a pozycja wyprostowana co odciąży nasze plecy. Miejsce pasażera też jest odpowiednio, dużo więc nie będzie problemu, aby zabrać kogoś na przejażdżkę. Koszty paliwa i eksploatacji również nie uszczuplą naszego portfela w dużym stopniu. Motocykl pali w okolicach 5 - 6 litrów a przez swoją prostotę unikniemy dodatkowych kosztów związanych z naprawami. Motocykl jest duży i dosyć ciężki co jest plusem w dalszych wycieczkach.

O Bandicie można przeczytać dużo opinii w sieci, lecz większość użytkowników chwali Bandita. Nad małymi wadami takimi jak nagrzewanie góruje jego bezawaryjność i prostota. Jak na dzisiejsze czasy osiągi są przeciętne i nie zachwycają, ale jak ktoś na pierwszym miejscu stawia komfort podróży i pewność to Bandit jest dla niego.