Cztery przykłady motocykli, których projektanci użyli skrótu Crtl+C Ctrl+V

Ctrl+C, Ctrl+V - magiczna kombinacja skrótów, która rozwiązuje kryzysy twórcze, problemy z napisaniem eseju, czy tekstu na stronę. Może też widocznie rozwiązać problemy z zaprojektowanie motocykli. Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna łamanie praw autorskich?

Diabeł tkwi w szczegółach?

Każdy chciałby być  w posiadaniu motocykla znanej i cenionej marki: Ducati, Harley-Davidson, KTM itp, ale realia z reguły weryfikują te oczekiwania. Wobec tego w wielu przypadkach trzeba zadowolić się jakimś zamiennikiem, namiastką - erzatzem. To słówko wydaje się najbardziej na miesjcu. "Ersatz" - czyli z języka niemieckiego - słabej jakości zamiennik.

Przegląd motocyklowych "kalek" zaczniemy od motocykla, którego linia jest tak charakterystyczna, że nie da się jej pomylić z żadnym innym modelem. Ducati X-Diavel - nietypowe połączenie cruisera i power nakeda w pięknej oprawie. Motocykl zdobył min. nagrodę w dziedzinie designu Red Dot Award, zresztą wystarczy na niego spojrzeć:

Nic dziwnego, że motocykl stał się punktem odniesienia dla innych marek. W przypadku Benelli 402S należy jednak zadać sobie pytanie gdzie zaczyna się inspiracja, a gdzie kopiowanie. Podobieństwo między maszynami jest widoczne na pierwszy rzut oka.

Benelli 402S - o motocyklu wspominaliśmy w jednym z MB.News

Benelli to dziś chińska marka z włoskimi tradycjami. Państwo Środka od lat znane jest z swobodnego podejścia do fanaberii w rodzaju "prawo własności intelektualnej". Przepływ informacji i powszechny do niej dostęp sprawia, że skuteczne chronienie i egzekwowanie swoich praw do projektu może być niemożliwe. Tymczasem w Chinach sztab inżynierów i projektantów przenosi dowolny model motocykla na kartkę, a potem na linię produkcyjną.

Sklonowana Pomarańcza

Benelli udaje małego XDiavela. Ostatecznie jednak wystarczy podejść na odległość poniżej 100 metrów by wiedzieć, że nie mamy do czynienia z prawdziwym Ducati. Inaczej jest w przypadku kolejnego przykładu:


UM Motorcycle Xtreet 250 i KTM 390 Duke. Dostrzegacie podobieństwo?

Xtreet od UM Motorcycle do złudzenia przypomina małego Duke'a z lat 2013-2017. W tym przypadku nie można mówić o inspiracji, czy przypadku, tylko o typowej podróbce. Xtreet to odpowiednik RayBanów kupowanych na straganie na tureckiej plaży. Taka prawda.

Kopiuj - Wklej i zmniejsz

Przykłady "podejrzanie mocnej inspiracji" cenionymi modelami nie dotyczą jedynie odległej Azji. Dwie rodzime marki: Junak i Romet bazują na jednośladach sprowadzanych z Chin. Junak upodobał sobie motocykle klasy 125 nawiązujące swoją linią do modeli Harley-Davidson. Zresztą zobaczcie sami:


 

Tutaj jednak skala motocykla robi swoje. 125'tki od Junaka to w pewnym sensie miniaturki H-D skonstruowane z niższej jakości materiałów. Efekt? Z drobnym poświęceniem każdy może spełnić swoje marzenie o jeździe cruiserem, bobberem, czy roadsterem. Podobnie jest z małym Rometem Pony 50 - miniaturką prestiżowego Ducati Monster 796.


Pony 50 to - pod względem wyglądu - zeskalowany do rozmiaru 50'tki włoski naked, z tym, że powstały w Chinach i opatrzony logiem Rometa. Wygląda atrakcyjnie, modnie i estetycznie, ale chciałoby się więcej oryginalności - wzorowanie się na Monsterze jest w tym przypadku zbyt dosłowne. Ale nie ma co narzekać - przecież zawsze można przenieść prognozowany hit Hondy w świecie 125'tek - Honda Monkey 125 w skali 1:1...


Zadanie domowe

Wnioski? Zacznę nietypowo od wrzucenia zdjęcia swojej skarpetki. Nie owijając w bawełnę: skarpetka jak skarpetka, ale dziwnie zakręcony ślaczek wygląda znajomo. Podobieństwo do znaczka firmy Nike nie jest przypadkowe...

Przykład skarpetki niech posłuży za usprawiedliwienie dla wskazanych powyżej przykładów motocykli

  • Czy wybierając takie skarpetki miałem świadomość, że wybieram produkt nieudolnie próbujący podszywać się pod inną markę? Oczywiście, że tak.
  • Czy czuję się z tego powodu winny? Oczywiście, że nie
  • Czy jakość skarpetek odbiega od jakości "najków"? Możliwe, ale nie żałuję.

Dlaczego? Bo zapłaciłem trzy razy mniej!

Cena - to uzasadnienie dla powstawania skarpetek z dziwnie zaokrąglonym "swooshem", oraz motocykli, które starają się upodobnić do bardziej cenionych marek, czy modeli. Czy niska cena i korzyść dla kupującego to rozgrzeszenie dla projektantów bez oporów zrzynających z bardziej renomowanych marek? W żadnym wypadku. W końcu nieładnie jest spisywać zadanie domowe, ale kto z nas tego nie robił?