Kupowanie Używanego Motocykla cz. 2 - Oględziny Motocykla

 Zanim kupisz motocykl warto się mu starannie przyjrzeć. Temu służą oględziny motocykla. Warto korzystać w takich sytuacjach z pomocy doświadczonej osoby - pozwoli to zaoszczędzić czas i pieniądze. Każdy motocykl jest fajny, ale inwestowanie znacznych kwot w nieopatrznie kupionego gruza mija się z celem. 
 

  • I cz. poradnika o zakupie używanego motocykla: Okazja, czy gruz?
  • Checklista z oględzin stanu technicznego motocykla - pobierz 

     

Weryfikacja numeru VIN

    To podstawa. Przed oględzinami, na etapie zbierania informacji warto poprosić właściciela motocykla o przesłanie numeru VIN. Numer ten wraz z datą pierwszej rejestracji i numerem rejestracyjnym posłuży do sprawdzenia historii pojazdu na stronie historiapojazdu.gov.pl. Gdzie znaleźć numer VIN motocykla? W większości motocykli jest on wybity na główce ramy, po jej prawej stronie patrząc z perspektywy osoby zasiadającej na motocyklu. W niektórych modelach motocykli bywa jednak inaczej, np. BMW z zawieszeniem Telelever. 

 

Umiejscowienie VIN motocykla można znaleźć w instrukcji obsługi motocykla.Tutaj na przykładzie motocykal Ducati Monster 620.

    Poza numerem wybitym lub naniesionym laserowo na główce ramy motocykl musi posiadać również tabliczkę znamionową lub naklejkę z takim samym numerem. Jest ona umieszczana na ramie motocykla. Jest to element niezbędny np. do przejścia przeglądu na stacji diagnostycznej. 

    Jeśli na etapie sprawdzania numeru coś nie gra - numery na ramie nie zgadzają się z tymi o jakich była mowa wcześniej, numery na ramie różnią się od tych w papierach, brak naklejki, albo numer VIN jest niemożliwy do odczytania - odpuszczamy.

O, tu na przykład mamy VIN nabity z kolana

    Jak się upewnić, że motocykl nie pochodzi z kradzieży, że VIN nie został "przebity"?  W praktyce rozpoznanie podrobionego VIN jest niezwykle trudne. W praktyce bez bezpośredniego porównania z identycznym rocznikiem motocykla rozpoznanie podrobionego VIN wymaga sporo uwagi i doświadczenia. Może to być drobiazg w postaci niuansu typograficznego - innego kształtu jednej konkretnej cyfry lub litery.

    Poza perfidnymi przypadkami ingerencji w VIN - np. za pomocą szlifierki, czy spawalnicy - kwestia estetyczna też nie jest równoznaczna z przebitymi numerami. Oryginalne VINy też nie powalają finezją. Producentom motocykli zdarzało się nabijać numery niedbale, takie numery wyglądają mało profesjonalnie i mogą budzić obawy kupującego. Obok cyfr znajdziemy znaki szczególne producenta: gwiazdka dla Ducati, gwiazdka dla Kawasaki, "S" dla Suzuki, # dla Hondy, czy kamertony dla Yamahy. Ale żeby nie było za łatwo - nie zawsze były stosowane.

    Podsumowując - jeśli VIN budzi twoje wątpliwości to warto skorzystać z pomocy osoby z doświadczeniem! Usługi oględzin motocykli z myślą o ich zakupie świadczy wiele warsztatów motocyklowych, w tym również Pony Bike Premium Workshop.

Najważniejsze - czy jest bezpieczny?

    Teraz możemy przejść do ogólnej oceny stanu motocykla. Na początek sprawdzamy czy nic nie cieknie. Czy silnik jest czysty, czy na lagach przedniego zawieszenia nie ma śladów wycieku. Oceniamy stan opon. Nie chcielibyśmy raczej, żeby ten motocykl był naszym ostatnim. Na większość niedostatków interesującego nas egzemplarza powinniśmy być już przygotowani na podstawie zapoznania się z treścią ogłoszenia i zdjęć.

    Podczas oględzin skorzystaj z własnego punktu odniesienia. Z dużym prawdopodobieństwem podejmując decyzję o chęci zakupu motocykla miałeś już wcześniej z jakimś do czynienia. Czy to na kursie prawa jazdy kategorii A, czy na przykład wśród znajomych. Warto też skorzystać z jazdy próbnej w salonie motocyklowym. Przejażdżka nowym motocyklem wskaże górną granicę w który warto mierzyć.

    Motocykl powinien bez większego oporu pozwolić skręcić kierownicą i dać się przetoczyć po płaskim terenie. Jeżeli odczucia są odmienne od tego, z czym spotkałeś się w swojej dotychczasowej karierze motocyklisty warto zastanowić się, co może być przyczyną. Być może jest to kwestia niskiego ciśnienia w oponach? Manometr elektroniczny to wydatek 20 zł, sprawdź to od razu na miejscu. Jeśli ciśnienie jest znacznie niższe od wskazań producenta to może częściowo tłumaczyć zagadkę opornego przemieszczania motocykla. Ale to również znak, że sprzedający to zaniedbał. Oby tylko to!

    A jeśli ciśnienie jest prawidłowe? Może powodem dziwnego odczucia jest zużyte łożysko główki ramy? Albo wadliwie działające zawieszenie? Jeśli stan motocykla znacząco odbiega od stanu technicznego na jaki się przygotowaliśmy - lepiej odżałować czas przeznaczony na oględziny i szukać dalej.

Trzeba mieć hamulce

    Tarcze hamulcowe, zaciski, klocki, przewody, pompa i klamka - na układ hamulcowy składa się sporo elementów, warto się im bliżej przyjrzeć. Podstawowy test? Przetocz motocykl kilka metrów - wyczujesz czy nie ma "bicia", usłyszysz czy klocki hamulcowe nie piszczą. Podczas przetaczania wciśnij klamkę hamulca przedniego. Ostre jak brzytwa? Super! Słaba dozowalność, miękka klamka, zacinająca się klamka? Coś jest nie tak. Przyczyn może być sporo - starte klocki, stare przewody hamulcowe (dotyczy gumowych przewodów), zapowietrzony układ, stary płyn hamulcowy, a może nieprawidłowy serwis?

Minimalna grubość tarcz hamulcowych jest wybita na tarczy. Nowe tarcze to spory wydatek! 

    Zadaj stosowane pytania sprzedającemu - kiedy wymieniał płyn hamulcowy? Jeśli któryś z elementów będzie wymagał wymiany - nowe przewody w stalowym oplocie to wydatek kilkuset złotych, tarcze hamulcowe mogą stanowić znaczną wartość motocykla. Bądź gotów negocjować cenę. Sprawny układ hamulcowy to element niezbędny naszej bezpiecznej jazdy.

Zawieszenie

    W podobny sposób sprawdzisz zawieszenie. Przetaczając motocykl i wciskając dźwignię hamulca przedniego można zauważyć, czy zawieszenie przednie działa bez zacięcia i czy wraca do pozycji wyjściowej. Brak śladów cieknącego oleju na lagach? Super! A jak sprawdzić czy zawieszenie jest proste? Bez specjalistycznych narzędzi jest to znacznie utrudnione, ale można wesprzeć się laserem, albo możliwie prostym aluminiowym kątownikiem.


    Czasem nie warto ryzykować i narażać się na koszty. Jeśli zawieszenie dostało strzała, to z dużym prawdopodobieństwem dostać musiała rama. A z ramą sprawa jest jeszcze trudniejsza.

Rama

    Zła wiadomość jest taka, że krzywej ramy nie stwierdzicie bez specjalistycznych narzędzi. A dobra wiadomość? Poza skrajnymi przypadkami większy wpływ na prowadzenie motocykla będą miały inne wadliwe elementy motocykla. Uszkodzenia ramy najczęściej występują w okolicach główki ramy. W przypadku motocykli z ramą grzbietową - czyli większość współczesnych motocykli - warto poprosić właściciela o ściągnięcie zbiornika paliwa. Pozwoli to bliżej przyjrzeć się ramie i silnikowi. Nie wymaga to dużo czasu i pracy. A skoro o tym mowa to...

Podnoszenie zbiornika paliwa w Monsterze to bajka! Nie wymaga użycia żadnych narzędzi.

    Czy warto ściągać owiewki do oględzin? To zależy. W wiele miejsc motocykla da się zajrzeć bez konieczności ściągania plastików pomagając sobie latarką. To powinno wystarczyć by stwierdzić, czy silnik nie jest ubrudzony olejem. Jeśli właściciel jest uczynny, a zainteresowanie kupującego szczere to taka czynność jak ściągnięcie owiewek będzie formalnością. Inna sprawa, że poza wyciekami większość kwestii związanych z silnikiem będziemy oceniać za pomocą słuchu.

Silnik

    Po sprawdzeniu, czy silnik jest czysty i nie został wstępnie rozgrzany warto uruchomić swój słuch. Problemy z odpaleniem mogą wynikać z rozładowania akumulatora po długim postoju. Uważnie przysłuchujemy się dźwiękowi podczas rozruchu silnika. Czy da się z 100% pewnością ocenić, czy motocykl nie został odpalony chwilę przed naszymi oględzinami?

Panie! Pali od strzała!

    Być może właściciel przez godzinę walczył o uruchomienie silnika tylko po to, by w chwili próby odpalić bez zająknięcia? Zgaszenie silnika po 10-15 sekundach pracy nie będzie miało wpływu na jego temperaturę zewnętrzną. Pozostanie nam zaufać w zapewnienia właściciela i słuchać dalej.

    Nasłuchujemy wszelkich niepokojących odgłosów w pracy silnika, czegoś co wykracza poza wcześniej znane nam dźwięki. Czy pracuje równo? Czy nie gaśnie? Tutaj znowu musimy odwołać się do naszego doświadczenia lub polegać na pomocy profesjonalisty. Bywają silniki, które z natury brzmiały w sposób, który dla przeciętnego posiadacza motocykla może budzić obawy.

Wywiad

    Istotną kwestią jest rozmowa ze sprzedającym. Z samej rozmowy jesteśmy w stanie wyciągnąć co właściciel wie o motocyklu, czy o niego dbał i zna jego historię. Wieloletni właściciel nie tylko będzie w stanie wiele powiedzieć na temat maszyny, ale też potwierdzi to rachunkami. Dla kontrastu - sprzedający może nie mieć żadnej wiedzy na temat motocykla, formalności mogły nie zostać uregulowane, w papierach są niejasności, a maszyna nie została zarejestrowana.


Ocena wizualna

    Stan techniczny motocykla sprawdzony. Pora przejść do rzeczy bardziej drugorzędnych, ale nadal mogących nam wiele powiedzieć o historii maszyny. Pora przyjrzeć się detalom i aspektom estetycznym.     

    Oglądamy motocykl zwracając uwagę na przetarcia w miejscach, które są najbardziej na nie narażone - podnóżki, dźwignie, kierunkowskazy, lusterka, układ wydechowy. Zwracamy uwagę, czy śruby noszą ślady odkręcania. Ważną kwestią jest sprawdzenie czy poszczególne elementy wychodziły wraz z tym motocyklem z fabryki czy są one akcesoryjne. Jeśli motocykl został bogato wyposażony w najtańsze dostępne elementy - warto zapytać dlaczego tak się stało? 

Wymieniona kierownica może świadczyć o przygodzie motocykla, albo o komforcie właściciela.

    Jeśli są to najtańsze elementy, niskiej jakości można wnioskować z tego, że motocykl być może brał udział w jakiejś kolizji, bądź jakimś innym zdarzeniu gdzie mógł zostać w taki czy inny sposób uszkodzony, a właściciel postanowił naprawić go tanim kosztem i sprzedać. Wymieniona kierownica? Wymieniony układ wydechowy? Wymienione owiewki? Być może jest to kwestia gustu, a być może wiąże się z wypadkową historią motocykla. Nie warto ignorować takich elementów, tylko dowiedzieć się o przyczynę zmiany.

    Najważniejsza jest jednak kondycja elementów konstrukcyjnych. Przy takich uszkodzeniach warto się zastanowić czy kupno takiego motocykla nie przyniesie nam więcej stresu i dodatkowych kosztów niż dostarczy przyjemności z jazdy.

Jazda próbna

    Po starannym sprawdzeniu motocykla jazda próbna to w zasadzie formalność. Dosłownie i w przenośni. Na tym etapie w zasadzie powinniśmy już być z grubsza zdecydowani o chęci zakupu motocykla. Jazda próbna wykaże rzeczy które już wcześniej sami zaobserwowaliśmy. Bo pomyślmy - co jesteśmy w stanie sprawdzić w warunkach drogowych? Pozycja? Ok, oceń czy ci odpowiada i motocykl spełnia pod tym względem twoje oczekiwania. Skrzynia biegów? Wyjedź za miasto - 1,2, może 3 do końca i na tym należałoby poprzestać. Jeśli zależy nam na pełnej ocenie potencjału motocykla i stany skrzyni biegów niezbędne będzie skorzystanie z hamowni.


    Sprawdzamy działanie hamulców, sprawdzamy sterowność motocykla, sprawdzamy jak skręca. Cóż - to by było na tyle. Szczęśliwie wracamy do sprzedającego i podejmujemy decyzję. Nie czuj presji by od razu decydować się na zakup. Być może potrzebujesz czasu by zapoznać się z cenami części, albo poradzić się mechanika. Nie decyduj się pochopnie!

    Z dużym prawdopodobieństwem zsiadając z motocykla jesteś już przekonany, że go chcesz. W takim przypadku następuje spisanie umowy. Co robić dalej? Jakie formalności należy spełnić nabywając nowy pojazd? Gdzie się udać, co załatwić? Jakie prace serwisowe warto od razu zlecić oddając motocykl do mechanika? O tym wszystkim w kolejnych odcinkach!