Honda CB 600F Hornet PC34 (1998 - 2003)

Silnik-uważam, że to solidna konstrukcja lecz trzeba uważać na napinacz i oringi chłodniczki oleju. Stuki z okolic napinacza mogą wpędzić do grobu ale widać ten typ tak ma. Kolejną rzeczą są iglice które jeszcze dają rade ale przy 64kkm będą nadawały się do wymiany. Sam blok silnika trochę trudny do mycia.
Hamulce-idealne nie są mimo, że spokojnie można na 2 palce hamować ze 160km/h do zera ale mam nadzieję, że będą jeszcze lepsze po wymianie przewodów na stalowy oplot i oryginalne klocki Nissina.
Bezawaryjność-Motocyklem przejechałem puki co 4kkm bez przygód w różnych warunkach no po za odkręceniem się nakrętki wału korbowego :D(rzygał olejem na cały prawy bok). Po drodze zrobiony serwis gaźników i zaworów. Zza wczasu wymieniłem także o-ringi chłodniczki oleju. Przebieg mam nadzieję oryginalny - 56kkm, rocznik '00.
Frajda z jazdy-Motocykl lubi łapać shimmy na nierównościach, ma dziadowskie turystyczne opony dunlopa, przedni amortyzator bardzo miękki(chyba przez to łapie shimmy), strasznie odbija na dziurach, po 200km ciągłej jazdy odpada dupsko ale sama pozycja jest prze super. Mimo takich mankamentów frajdę zjazdy oceniam na 5 bo zawsze się na hornecie odstresuję :)
Przyciąganie wzroku-mimo zalewu tego modelu(co 5 na zlocie to hornet) bardzo zwraca uwagę na ulicy pewnie dlatego, że jest czarny i ma przelotowy komin dominatora. Co do komina to nie jest taki zły, fajnie strzela w okolicach 5k/rpm :)
Całokształt-Jest to mój pierwszy poważny motocykl. Z początku bałem się nim jeździć ale wystarczył jeden dzień. Jest przewidywalny dla rozsądnej osoby, super pozycja kierowcy, jak odkręcam manetkę to moto potrafi dać radość z jazdy. 3 największe minusy? Mały bak, słaba ochrona przed wiatrem bez owiewki, siedzenie, które jest największym nieporozumieniem w tym motocyklu.

Mam horneta z 2006 roku i bardzo dobrze się nim jeżdżi, bezawaryjny i dobrze się prowadzi nie zgodzę się z napinaczem rożrządu, który był wadą w większości hornetów. Lecz niektóre modele są bezawaryjne aż do wymiany łańczuszka rozrządu

mam horneta z 2002 r cudowny sprzęt z każdym przejechanym km coraz bardziej go kocham, silnik kowadło jak przystało na hondę hamulce o wiele lepsze niż w bandycie z roku 2003, lecz bolączki hondy zostały już zaczyna słychać napinacz

Motocykl mam 4 lata. Babcinka jak na swoje lata sprawuje się bez zarzutów. Silnik niezawodny. Jedynie co wymieniłem to napinacz łańcuszka rozrządu. Hamulce mogłyby być mocniejsze, przy hamowaniu z większych prędkości.
Przy moim wzroście 185cm trasa do 200km jest komfortowa, powyżej tej odległości trzeba robić dłuższe przerwy. Obowiązkową modyfikacją jest szeroka kierownica i końcówka wydechu. Szerszeń umie pokazać żądło :)
Mimo upływu lat honda nadal przyciąga wzroku ludzi.

Bardzo przyjemny i żwawy sprzęt! Polecam!

polecam!

mam i mialem wiele innych ,ale hornecik nadal daje rade..poprostu przyjemny moto

Bardzo dobry, zwinny, lekki, dobrze i pewnie prowadzący się motocykl. Jeździłem nim po torze jak i po Czarnogórskich serpentynach, wraz z żoną i pełnym załadunkiem. Ten motocykl ma już swoje lata, ale nadal jest godny zaufania.

Super motocykl na początek fajnie przyśpiesza ale nie bez przesady ,bardzo dobrze się nim ,manewruje

Super silnik, mam wersję w kolorze czarnym z 2000r i robi wrażenie. Jazda tym motocyklem daje naprawdę dużo frajdy, wygodna "kanapa" sprawia że nasze cztery litery wytrzymują dalsze dystanse. Polecam bardzo bardzo ????

Super

Hornetem jeżdżę od jednego sezonu. Wcześniej jakieś Jawy Mzetki itp. Później ok. 8 lat przerwy w której czasami śmigałem na CBR 600f3 i 954rr kumpla. Jazda na plastiku nie przypadła mi do gustu ze względu na pozycję dlatego celowałem w nakeda bo chciałem by było bardziej komfortowo ale z pazurem. Wybór padł na szerszenia, który wraz z xjr1300 zawsze mi się podobał. Motocyklem zrobiłem 6tkm i nie miałem żadnej awarii poza tym że przełącznik kierunków raz działa raz nie (podobno zabrudzone styki i częsta przypadłość). Ogólnie motocykl wg mnie bardzo przyjazny, nie trzeba się z nim siłować. Zawieszenie w przodzie jak dla mnie było lekko za miękkie więc zmieniłem olej na gęstszy i jest ok. Prowadzi się po prostu bajecznie, w zakrętach kładzie się pięknie i super trzyma nawet przy dużych prędkościach. Hamulce ok lecz mogło by być nieco lepiej ale nie ma tragedii. Po prostu dobrze hamują i tyle. Co do silnika. Jak na pierwsze moto, jeśli mamy trochę oleju w głowie i nie zaczniemy odkręcać jest super ponieważ w dolnych partiach obrotowych nie jest narwany, wręcz przeciwnie nie wyrywa, jest czasami nawet ospały chociaż bez problemu możemy nim jeździć na 6stym biegu z prędkością 60km.h po mieście bez wibracji i zrywania. Dopiero od ok 8 tys obr zaczyna jechać i pokazuje żądło a wraz ze wzrostem obrotów moment również wzrasta aż do odcinki... Dla porównania CBR 600f3 z tym samym silnikiem była inaczej zestrojona i szła lepiej z dołu... Czasami jest to dla mnie upierdliwe szczególnie przy wyprzedzaniu ponieważ jeśli chcemy jeździć bardzo agresywnie musimy trzymać horneta cały czas na obrotach... Inaczej będzie jechał jakby mu się nie chciało... Za to otrzymujemy piękny dźwięk silnika który drze się niemiłosiernie ale i pięknie. ?

Bardzo przyjemny motocykl, bezapelacyjnie idealny pod względem prostoty. Jak na te lata i cenę zakupu oferuje bardzo dużo, moc jest już przyjemna. Jest bardzo wyczuwalny, prowadzi się dość precyzyjnie. Niestety większe trasy na "golasie" męczą że względu na brak owiewek i dość twarda seryjna kanapę, ale z tym da się poradzić. Ogólnie to uwielbiam choć czasem mnie denerwuje, ale nie ma motocykli idealnych :)

Super sprzęt - posiadam go od kilku lat

Jest to idealny motocykl dla początkujących jak i jeżdżących po mieście wypadający czasami na działkę na wieś ?

Świetny motocykl na pierwszy sprzęt jeśli ma się olej w głowie ;)

Mam wersję S - owiewka.
Zalety:
- wytrzymały silnik
- tani w utrzymaniu
- uniwersalny
- wygodna pozycja
- potrafi zaskoczyć spalaniem
- wsytarczająca dynamika (dla mnie okolice 3.5 do pierwszej setki spokojnie wystarczają)

Wady:
- kanapa!!! To jest porażka. Miałem kilka motocykli, jeździłem na kilkunastu i kanapa tutaj jest chyba zrobiona z betonu. Dupa odpada. Po przejechaniu 1200km w 3 dni ledwo mogłem siedzieć.
- moim zdaniem słaba lampa, może wymiana żarówki coś da.
- potrafi zaskoczyć spalaniem.

Spalanie :
Przy naprawdę dynamicznej jeździe musiałem przełączyć na rezerwę już po 170 km co przy baku o pojemności 16l jest wynikiem bardzo słabym. Ale było kręcone pod czerwone pole non stop. Wychodzi około 8l na stówę.

Przy normalnej jeździe typu praca, dom, sklep wychodzi 5.5 l
I teraz najlepsze : trasa 1200 km w 3 dni, prędkość przelotowa 100 - 120 km/h (tak się staraliśmy), od czasu do czasu nieco więcej, czasami przez jakąś wieś wolniej. Spalanie : 3.9.l /100 km!!
Każde tankowanie zapisywane łącznie z przebytą odległością, po powrocie do domu policzone. Sprawdzaliśmy to kilka razy, nie ma mowy o pomyłce.
Także spalanie : zależne od kierownika xD

Motore fajny i do stuntu jak i do jazdy po ulicach i w trasy.

Trochę lipa