Dlaczego Marek sprzedaje swoje nieużywane, nowe Benelli?

    Wiemy, że wielu z Was nasze video bywały impulsem do rozpoczęcia swojej przygody z motocyklami. Marek chciał zrealizować swoje marzenie o jeździe motocyklem. Do rozbudzenia tego marzenia przyczyniły się między innymi nasze video. Jak sam napisał: „Oglądam Wasze filmy na YT, obejrzałem chyba wszystkie,a najbardziej zainteresowały mnie te, dotyczące nauki jazdy, ubioru, kasków, i motocykli na pierwsze Moto.”
 

    Dodajmy, że Marek ma 52 lata. Wizja jazdy motocyklem była na tyle silna, że w marcu zdecydował się na zakup Benelli TRK 502x i rozpoczął kurs na prawo jazdy kategorii A. Zdał teorię i 3 czerwca rozpoczął swoją pierwszą jazdę na placu.

    Co się stało? „Siadam na Suzuki Gladius, puszczam sprzęgło i za 1,5 sek ląduję na płocie tracąc przytomność. Śmigłowiec,szpital, operacja, OIOM, 3 dni w śpiączce. Budzę się,nie czuje nic od klatki w dół.”

    Marek uderzył głową w ogrodzenie. Przyjęto go do szpitala z niewydolnością krążeniowo-oddechową, złamanymi kręgami, uciskiem na rdzeń kręgowym w okolicy kręgów szyjnych. W tym momencie Marek jest na rehabilitacji w swoim mieście – w Mysłowicach. Żeby pozyskać środki na rehabilitację chce sprzedać swojego TRK 502X. Ale nie jest to takie łatwe.


    Benelli TRK 502X prosto z salonu - nieużywane, niejeżdżone i niezarejestrowane. Motocykl jedyną drogę jaką przebył to długość podjazdu z busa do garażu i od tego czasu stoi pod kocem w fabrycznym stanie. Dodatkowe wyposażenie w postaci kufra centralnego i płyty montażowej pod kufer centralny.

    Dostajemy wiele próśb o pomoc w rozpropagowaniu akcji pomocowych, więc dlaczego akurat historia Marka? Prawdopodobnie z poczucia pewnej odpowiedzialności. Seria o robieniu prawa jazdy cieszyła się ogromną popularnością. Mamy nadzieję, że wypadek Marka to jedyny przypadek, gdy już na starcie przygoda przerwała się tak boleśnie. A poza tym Benelli TRK 502X to godny motocykl, który na pewno dobrze będzie służył nowemu właścicielowi.

    Warto uwzględnić szczególne okoliczności w jakich znalazł się Marek. Przed nim długa droga: pionizacja, sadzenie na wózek inwalidzki, przywrócenie funkcji mięśni korpusu i rąk, tak aby mógł sam na tym wózku normalnie funkcjonować. Marek będzie potrzebował profesjonalnej i intensywnej rehabilitacji. Warto okazać dobrą energię i pomóc mu w drodze do stanięcia na nogi!