Kawasaki ZX-6R 600 (2007 - 2008)

Spośród czołowej czwórki w tej klasie i rocznikach (R6, CBR, GSX-R), Kawa siadła mi najbardziej pod kątem komfortu. Jest po prostu uszyta na miarę. Na pozostałych poprostu nie czułem tego "czegoś".
Nie jestem riderem torowym, stad różnice w mocy czy tez legendarne historie rownież nie miały znaczenia. Polecam każdemu! PS. Na początku miały byc wszystkie z pozostałych, Kawy nie brałem nawet pod uwagę:)

Najlepszy

Przesiadłem się z kawasaki er6n na ninje i powiem tak byłem nastawiony gdzie z nakeda na przecinaka, przecież to nie ma skrętu pozycja nie będzie wygodna dużo koni wcześniej miałem 71 teraz 131. Jak pierwszy raz się przejechałem mogę powiedzieć śmiało o wiele lepiej mi się jeździ ninja niż er6n. Może nie ma tego zakresu skrętu ale jest meeeeega wygodna, silnik bardzo elastyczny potrafi przy 30 na 6 biegu gładko startować bez zbędnej redukcji. Na trasę hmm zrobiłem 300 km nie byłem zmęczony ani nic. Mógłbym kolejne 300 zrobić bez problemu a co najlepsze udało mi się zejść na trasie do 4.8l!!! Poważnie sam w to nie mogłem uwierzyć ale to prawda a poprzednie moto o połowę koni mniej i 4.5 paliła. W zakrętach bardzo stabilna i też można nią pogonić ja osobiście złapałem 282km/h. Także polecam z całego serca to moto! Do zobaczenia na trasie lub torze. LWG!

Ze wszystkich motocykli z tych roczników w klasie 600, czyli od 2006 do 2008, realny opór stawia Yamaha YZF-R6 600 RJ15. Ewentualnie Suzuki GSX-R 600 K7 lub K6, jeśli nie brać pod uwagę układu hamulcowego;)
Patrząc na ogół... moc, kontrolę, spalanie, wygląd, brzmienie, wygodę, bezawaryjność - wybór jest tylko jeden! NINJA!

Ogólnie jest to mój drugi motocykl w karierze. Nie polecam osobom początkującym. Ale jak najbardziej motocykl jest dla osób które przetarły już swój motocyklowy szlak na czymś słabszym. Swój początek miałem na er6n 650ccm które było strasznie narowiste, szarpało, strzelało, hamowało tak sobie, natomiast przyspieszenie miało kosmiczne jak na taki motocykl duży + za dźwięk. Tutaj przesiadka nastąpiła gdyż opuściłem miasto, teraz tereny bardziej sprzyjają jeździe z owiewkami. Motocykl na pierwszy rzut oka wydaje się być niezłym killerem, natomiast jak to bywa w 4R dół jest bardzo opanowany , przewidywalny , motor świetnie hamuje i balansuje , przyspieszenie jest liniowe aż do przekroczenia 8/9k obr. Osobiście jeździ mi się nim znacznie lepiej niż poprzednim , prowadzenie jest bardziej precyzyjne, czuć że można sobie pozwolić na więcej a maszyna Ci to umożliwi. Skrzynia biegów pracuje znakomicie (kupiłem z przebiegiem 19k). Moto kolega z którym zamieniłem się na maszynę GSX-R 600 k6 , stwierdził że jest lżejszy natomiast takie samo wrażenie miałem ją kiedy wsiadłem na jego gixxa więc ciężko o jednoznaczną opinię bez zweryfikowania wagi z katalogu.
Jak najbardziej polecam motocykl, mniej popularny , dobrze się prowadzi , świetnie hamuje. Jeszcze go nie torowałem ;/ .