Już kilkukrotnie pokazywaliśmy na Motbandzie nasze próby z jazdą w terenie - od topienia sie w bagnie, przez katowanie crossów i quada na kilku hopkach. Wreszcie przyszedł czas wziąć się za to jak należy. Pojechaliśmy na pełnowymiarowy tor motocrossowy i poprosiliśmy o pomoc gościa, który w swoim życiu przerzucił tony, tony piachu. Jak poszło tym razem?
Leo Stunt, czyli Leszek Gołaszewski jest być może znany najstarszym widzom Motobandy. Leszek ma 20 lat doświadczenia w jeździe w terenie różnego rodzaju sprzętami. Cross? MX? Enduro? Czym to się różni? Różnic nie brakuje, choć mogą wydawać się subtelne. Są to dwie różne dyscypliny motorsportu wymagające nieco innego przygotowania i podejścia.
Motocykl kupisz, odzież kupisz, ochraniacze kupisz, ale kondycji w sklepie nie dostaniesz!
Jazda na torze motocrossowym to wymagający sport. Wymagający nie tylko nakładów finansowych, przygotowania sprzętowego (motocykl, odzież, ochraniacze), ale także kondycji. Petit miał okazję się o tym przekonać na własnej skórze. Jakie emocje towarzyszyły mu w pierwszej jeździe po dużym torze motocrossowym? Zobaczcie!
- Podstawy jazdy i mały trening zobaczycie w odcinku numer 2.
- Lokalizacja: Tor EnduroSao MX, Sompolno (fanpage)
- Fanpage Leo Stunt