Honda CB 1100SF X11 (1999 - 2002)

Mega pocisk. Nie czepiajcie się tych Hebli dobre klocki i moto na tym dualu zatrzymuje się zaje***biście.

Świetny motocykl . Śmiało można go zaliczyć do Flagowej półki marki Honda

Jeżdżę X11 od czterech lat i był to mój pierwszy motocykl i muszę przyznać, że od chwili kiedy go kupiłem do teraz mój zachwyt tą maszyną nie osłabł nawet o milimetr. Przyznaję, że początki wymagały nerwów ze stali i pieluchy w kombinezonie :), ale jak już zaczęliśmy się dogadywać (czyli po około 2-3 miesiącach wspólnej zabawy:) to frajda z jazdy była ogromna i co najważniejsze trwa do dzisiaj. Cały czas czuję progres, cały czas uczę się coraz lepiej panować nad maszyną, coraz lepiej składać się w zakrętach, coraz precyzyjniej operować gazem i hamulcami itd. i mam świadomość, że przede mną jeszcze spora droga do tego, aby w pełni wykorzystać wszystko co X11 ma do zaoferowania i to właśnie jest piękne w tym motocyklu :) Co do wyboru X11 jako pierwsze moto? Ja tak zrobiłem. Mam 186 cm wzrostu i ok 110kg wagi więc uznałem, że chce mieć duży i mocny motocykl o nietuzinkowym wyglądzie. Nie mam problemów z opanowaniem masy maszyny np. podczas manewrów parkingowych, czy zatrzymywaniu się na światłach itp. Odnośnie mocy to wyznaję zasadę, że motocykl jedzie tak szybko jak go odkręcisz i to ty decydujesz jaka to wartość. X11 pomimo 140KM jest motocyklem przyjaznym i cywilizowanym, oczywiście pod warunkiem utrzymywania jej w dolnych zakresach obrotów i rozsądnym posługiwaniem się rollgazem :) bo po przekroczeniu 9000RPM teleportujemy się z punktu A do punktu B w ciągu kilku nanosekund :) Co do pozycji na moto, to mam założoną półkę turystyczną z klasyczną kierownicą i jak dla mnie jest super. Pozycja nie męczy jakoś dotkliwie podczas dłuższych wypadów tzn. 350+ km, a przy prędkościach autostradowych ;) pozwala wygodnie się pochylić za niewielką owiewką jaką zamontowałem na początku naszej przygody :) Podsumowując, jeśli jesteś sporym facetem z olejem w głowie i bez skłonności samobójczych, to powinieneś bez większych problemów poradzić sobie z tym moto. LwG

Nie dla raczkujących,trochę bardziej sportowa pozycja wymusza zgięcie kolan,co jednak nie wyklucza go z dalszych wypadów,hamulce, u mnie w oplocie, są idealne a silnik to po prostu lokomotywa,potrzebny tylko 4 i 5 bieg,super jak by miał 6. Jak ktoś lubi bawić się biegami to nie ma problemów ale frajdę daje ciąg od dołu aż do końca,a przy 9000 obrotów ślina sama cofa się do gardła co może powodować krztuszenie.Doświadczonym motocyklistą jego masa nie przeszkodzi a nawet w trasie podczas wiatru bocznego pomaga. Do wariowania po krętych drogach są lepsze maszyny ale nie ma co narzekać. Ma jakieś małe minusiki jak głośny kosz,nie najmniejsze spalanie i apetyt na opony, ale na ukochaną nie wypada marudzić. Polecam tym którzy wiedzą ,że potrzebują tak mocnej maszyny ,która nigdy nie będzie sportem jak cbr ani też klasykiem jak cb 1300. Pozdrawiam.

Moto stworzone do sprawiania frajdy, bo ciężko go zakwalifikować do jakiejkolwiek grupy biorąc pod uwagę zastosowanie motocykla. Jest ciężki, mocny, średnio wygodnym naked bikiem.

Podoba się za całość.
Tłumiki trochę za duże ( jak dla mnie! ), ale można zmienić, 4-1 mega.
Mam 185 cm wzrostu i wyprofilowanie zbiornika trochę przeszkadza, trzeba cofnąć tyłek i nogi ( kolana ) są na swoim miejscu. Sety są wyżej niż w Suzuki Bandit, czuć to podczas pierwszych jazd, później nie ma problemu. Bardzo dobrze czuć moto, choć waga jest wyczuwalna. Jest to moje 2 moto i zostanie na dłużej.

Mega Fajne Moto. Rakieta, pewnie się prowadzi także w zakrętach. Spalanie jak na taką pojemność śmiechu warte u mnie od ok 5,8 do 8 l/100km. Rozwiązania - jak na tamte lata TOP japońskiej techniki a i w tych latach wiele nowszych "ponoć lepszych" sprzętów potrafi zostawić w tyle. Kupiłem go za wygląd - zakochałem się w jeździe. Dużych minusów brak - można się przyczepić do głośnej pracy kosza sprzęgłowego jak i mało ergonomicznej pozycji nóg - przy wzroście 187cm .

Oryginalny, rzadko spotykany na drogach, szkoda że Honda nie kontynuowała dalszej produkcji, duża moc i dobre prowadzenie, teraz przesiadka na Suzuki b kinga

Bardzo fajny motocykl. Duży, ciężki pocisk, który robi robotę. Jeżdżę nim 3 lata bez niespodzianek. Wdzięczna maszyna :)

Ta honda jest znacznie szybsza niż wygląda. To jak zestroili ten silnik to mistrzostwo. Motocykl z 2000 wyjaśnia 99.9% współczesnych ”mocnych" sprzętów bez problemu. Poza tym trwałosci i jakość. W tym motocyklu nikt nie stosował ekologicznych lakierów czy lżejszych elementów. Wszystko jest baaardzo solidnie zrobione. Nie ma współczesnego motocykla mającego lepszej jakości lakier czy solidniejsze podzespoły. Wszystko teraz jest z cienkich blaszek i ma być takie nie za dobre...

Bajka , fantazja, sama radość z jazdy i brak alternatywy!

Charakterystyka i moc silnika super, stabilność super. Z drugiej strony nie najłatwiejsze prowadzenie w zakrętach. Ładny jest!

Dzik!!!