Przejechaliśmy się 15 motocyklami Ducati w jeden dzień. Co nam to dało?

W niedzielę 21.05 ma zaproszenie Ducati Polska wzięliśmy udział w dniu prasowym z najnowszymi modelami Ducati. Pod okiem instruktorów z JC Group sprawdzaliśmy motocykle na ODTJ Driveland w Słabomierzu. Była to okazja by zapoznać się nie tylko z najświeższymi nowościami włoskiej marki, ale także tymi najbardziej pobudzającymi wyobraźnię.

A, no i można się było przejechać kilkoma modelami AUDI z czego też skorzystaliśmy. Ten alians jest nieprzypadkowy - Ducati jest częścią koncernu Volkswagena, a sportowe samochody i sportowe motocykle świetnie się dogadują.

To był bardzo intensywny dzień! Ale też bardzo satysfakcjonujący. I męczący...

W naszej ekipie mamy dwóch (zdaje się całkiem szczęśliwych) posiadaczy Ducati: Kamil (Monster 620) i Patryk (Hypermotard 796). To oni dostali szansę przejechania się kilkoma motocyklami, którym blisko do miana "motocykli marzeń". Ducati Streetfighter V4, Panigale V4S, X-Diavel, Scrambler, Multistrada... Tempo na stanowiskach bywało zawrotne. Każdy model wzbudzał odmienne wrażenia, nawet mimo wizualnego podobieństwa. Było trochę adrenaliny, trochę relaksu, trochę śmiechu i zabawy. Nasunęło się kilka nieoczywistych refleksji.

A że to było dość męczące? Cóż, nikt nie obiecywał, że będzie lekko.

Naszą przygodę zaczęliśmy od podróży pod Żyrardów. Nie zabrakło tradycyjnego opóźnienia, ale wszystko szło zaskakująco pomyślnie. Pogoda, po tygodniowych kaprysach, była bardzo obiecująca. Ilość uczestników w stosunku do ilości maszyn - optymalna. Na miejscu 15 modeli motocykli, rower elektryczny i nie tylko. Zapowiadał się udany dzień!


Na Driveland przygotowane zostało 5 stanowisk motocyklowych i jedno poświęcone Audi. Jako grupa czerwona trafiliśmy na prawdopodobnie najbardziej dogodną ścieżkę. Zaczęliśmy od rozgrzewki:

  1. Monster, Monster SP, Supersport i Scrambler nowej generacji - salom wolny i szybki
  2. Diavel V4, X-Diavel, Scrambler 1100 - hamowanie i przecwiskręt
  3. Streetfighter V4S i V2, oraz Panigale V4S i V2 - jazda na torze
  4. Ducati Desert-X - jazda w terenie
  5. Multistrada - V2 Rally, V2 Pikes Peak i V4S- trasa krajoznawcza

Dzięki temu mogliśmy sobie stopniować moc i emocje, a przy tym dobrze się bawić.

A jakie mamy przemyślenia na koniec dnia? Punkt odniesienia - im świeższy tym lepiej. Przy wyborze czy ocenianiu motocykla jest on kluczowy. Nawet pięcio-minutowa przejażdżka pokrewnymi modelami pozwalała wyczuć różnice i wyrobić sobie pewien podstawowy ogląd na dany model. Ale jest to możliwe, ponieważ chwilę wcześniej zsiadłeś z motocykla z tym samym silnikiem, ale o diametralnie innej filozofii, skierowanej do innego odbiorcy.


Być może to truizm, ale...

Po drugie - nie trzeba się bać. Stopień zaawansowani i dopracowanie współczesnych motocykli są imponujące. Jazda 220-konnym Panigale na torze, na mapie A powoduje skok adrenaliny, ale wszystko jest pod niesamowitą kontrolą. Może to być też zgubne, ale jednak elektronika robi robotę. 

Po trzecie - każdy znajdzie coś dla siebie. Kamil pokochał precyzję Panigale, ale zupełnie nie odnalazł się na Desert-X. Patryk zakochał sie w Streetfighterze i świetnei bawił się w terenie na Desert-X. Oboje docenili Mulstistrady. I nadal było to zaskakujące - jak mimo wizualnego podobieństwa V2 i V4S jeżdżą one odmiennie. Doświadczenia z jazdy są niesamowite. Warto ich zaznać.



Patryk (wzrost 178 cm, masa: 74 kg)
- Kask: HJC RPHA 11
- Kurtka: Rebelhorn Fighter
- Spodnie: Rebelhorn Eagle III
- Rękawice: Rebelhorn Fighter
- Buty: Shima Edge WP

Kamil: (wzrost 173 cm, masa 62 kg)
- Kask: Caberg Drift EVO
- Kurtka: Shima STR 2.0
- Spodnie: Shima STR 2.0
- Rękawice: Seca Ukemi Pro
- Buty: Alpinestars SMX S -