Model Kawasaki ER-6f

Mój drugi motocykl. Przesiadłem się na niego z varadero 125. Mój egzemplarz jest zablokowany na kategorię A2, muszę powiedzieć, że frajda z jazdy jest ogromna. Moto może nie brzmi na niskich obrotach jakoś wybitnie, ale za to w górnej partii obrotów jest już pięknie. Motocykl bardzo zwinny, a pokonywanie nim zakręktó to już czysta przyjemność. Jeżeli chodzi o dłuższe podróże to jestem zdania że nadaję się do tego każdy motocykl, a ten jest do tego napewno stworzony. Pozycja jest bardzo wygodna, niektórzy mogą stwierdzić, że zbyt wyprostowana. Nie ma też większych problemów z zablokowaniem to na kategorię A2 wystarczy pojechać do serwisu gdzie założą homologowaną blokadę i nie trzeba targać się po hamowniach. Silnik jest dość elastyczny i napewno nie zmęczy nas częstym zmienianiem biegów. Uważam, że jest to bardzo dobry sprzęt dla osób które przesiadają się z motocykla 125 lub zaczynają swoją przygodę z motocyklami, dla osoby która jeździła wcześniej czymś mocniejszym może wydawać się nie fajny, ale też nie osądzał bym tego tak szybko.

Bardzo dobry motocykl. Polecam każdemu nie patrząc na doświadczenie w jeździe, Moto pozwala wszystkim dobrze się bawić i czerpać przyjemność z jazdy

jak chcecie kupować to tylko to!

Bardzo dobry motocykl jak za tę cenę, dodatkowo jest wiele egzemplarzy na A2. Na minus waga - 204kg z ABS to wg. mnie trochę dużo. Na seryjnym wydechu nie brzmi, więc polecam zaopatrzyć się w akcesoryjny wydech. Cieszy niskie spalanie - nieco ponad 5l (średnie).

Bardzo fajna maszyna dla początkujących motocyklistów. Nie polecam niestety wysokim osoba. Mam 188 cm wzrostu i po niecałej godzinie jazdy łydki odpadają. Pozycja wygodna, jednak nie dla osób z długimi nogami.

Jest dobrze, można polecić!

Mam ten motocykl i jak na razie jest ok. Moto jest cały w oryginale i jedyne co bym zmienił ew. to wydech. Dla początkującego motocyklisty ( takiego jak ja) idealny. Spalanie 6 litrów, zasięg w trasie udało się 260 km zrobił i włączyła się rezerwa. Hamulce takie średnie, ale skuteczne, za to moment obrotowy zajebisty. POLECAM!

Nie ma rzeczy idealnych, ale tutaj jest już blisko!

No i taki sprzęt to ja rozumiem +milion do lansu

Dobry zestaw na pierwsze moto. Do nauki. Na ogol sie nudzi po jednym sezonie. Z tym raczej nie wpadniesz w wir ulepszania wydechami, manetkami, szybami itd. Po prostu nie ma sensu. Ewentualnie jak ktos lubi do pracy dojezdzac, na kazda pogode. Malo pali. Dwa cylindry w rzedzie raczej frajdy nie dadza. Na szeroki usmiech podczas jazdy nie ma co liczyc. Siedzisz wyprostowany jak w kinie za kolesiem z afro przed toba. Kierownica wysoko - feedbacku z przedniego kola zero. Hamulce tez jakies toporne. Kolo ciezko zblokowac. No chyba ze ktos mega skurczu dostanie. Jakosc wykonczenia niby lepsza od suzaki ale nie wiele. Brzmi troche jak stara jawa czy cezeta 350. Ekonomiczny i ergonomiczny - przyznac to trzeba. Ale czy o to w tym tak na prawde chodzi?