Kto marzy o takiej Yamaha YZF-R1? Wyścigowa edycja limitowana w barwach zespołu Petronas.

Europejski oddział Yamahy (Yamaha Motor Europe), oraz Yamaha Austria Racing Team (YART) GYTR Pro Shop zaprezentowali oficjalną, limitowaną edycję Yamahy YZF-R1. Jest to replika motocykla znanego z MotoGP, a konkretnie zespołu PETRONAS Yamaha Sepang Racing Team.

Przede wszystkim - bazą dla motocykla jest Yamaha YZF-R1 z 2020 roku. Jest to maszyna przeznaczona do jazdy na torze wyścigowym w założeniu mająca nawiązywać do YZR-M1, czyli motocykla z MotoGP. Jeśli śledzicie dziwny sezon wyścigowy 2020 to wiecie, że początek opóźnionego sezonu MotoGP był bardzo obiecujący dla zespołu. Dwa zwycięstwa Fabio Quartararo i dobra dyspozycja Franco Mobidelli dawały nadzieję na ogromny sukces teamu satelickiego Yamahy. Jednak dwa ostatnie wyścigi na torze Spielring w Austrii mocno podcięły skrzydła zawodnikom.

Jak przystało na wyścigowy motocykl - są skrzydełka

Motocykl zostanie wypuszczony w limitowanym nakładzie 50 egzemplarzy. Edycja limitowana powstał z myślą o uczczeniu 46. rocznicy powstania firmy Petronas. Dodatkowo od przyszłego sezonu w składzie zespołu wystartuje Valentino Rossi, którego numer startowy to właśnie 46. Do tej liczby nawiązuje też cena motocykla – 46 000 euro. Skąd ta kwota?

Dobra passa zespołu Petronas Yamaha SRT w MotoGP została przerwana,ale ten motocykl i tak robi wrażenie!

W celu upodobnienia Yamahy R1 do motocykla rodem z MotoGP zastosowano sporo podzespołów wyścigowych GYTR, czyli z najwyższej półki Yamahy. W motocyklu znalazły się takie usprawnienia wyścigowe, jak system szybkiej zmiany tylnego koła, wyścigowe podnóżki, ECU, owiewki z włókna węglowego i skrzydełka na bokach motocykla.

Lazurowy kolor w identyfikacji wizualnej Petronas nawiązuje do koloru morza, spod którego dna firma wydobywa ropę i gaz.

Klasycznie, całość uzupełniono o lepsze podzespoły. Motocykl został wyposażony w zawieszenie wyścigowe Öhlins, układ hamulcowy Brembo z zaciskami GP4-RX, torowe opony Michelin i aluminiowe koła Marchesini. Jak na replikę przystało barwy motocykla to kolory żywcem przeniesione z zespołu Petrona Yamaha SRT. Malowanie nawiązuje do koloru morza spod którego dna koncern wydobywa paliwa.

Choć za 46 000 (prawie 200 000 zł!) można mieć masę innych motocykli, to Yamaha R1 w takim wydaniu przemawia do wyobraźni. Petronas dorzuca też gratisy w postaci kasku KYT, koszulki polo, a także VIP-owskiej wejściówki podczas wyścigu MotoGP.