Jak zaliczyć udany debiut na torze motocross?

Gdzie najlepiej nauczyć się jazdy offroadowej na crossie? Odpowiedź jest banalna - w świetnie przygotowanym do tego ternie, czyli na torze motocrossowym. Zakręty, hopki, podjazdy, zjazdy - wszystko czego potrzeba by móc nabyć nowych emocjonujących umiejętności. Przecież widzieliśmy to w internecie, to nie może być trudne...

Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok. Skonfrontować swoje wyobrażenia i oczekiwania z rzeczywistością. Najtrudniej jest upaść i wstać i upaść i wstać i jechać dalej! Jako powiedzieliby trenerzy rozwoju osobistego - wyjść ze swojej strefy komfortu. Otóż to. Tamtego dnia Petit wyszedł ze swojej strefy komfortu wiele razy. Na prawdę wiele razy...


Tani i niewysilony motocykl typu cross, taki jak Barton NXT 125 czy NXT 150 nie zwalnia z konieczności posiadania pewnych podstaw, zasobu wiedzy, umiejętności i kondycji. O czym warto wiedzieć wyjeżdżając pierwszy raz motocross? Przede wszystkim - ogarnijcie sobie kogoś doświadczonego w roli instruktora. Tory motocrossowe istnieją bo są ludzie gotowi upalać na nich dzień w dzień. Szukajcie pomocy, porad i wiedzy od takich dobrych dusz jak Leszek.

Skorzystanie z pomocy instruktora lub udział pozwoli uchronić przed nabyciem złych nawyków, oraz pozwoli wyeliminować te, które mogły się już wytworzyć.To również okazja do podpatrzenia i podpytania co robić, żeby zrobić progres.


Po drugie zadbajcie o formę i o motocykl. Dopasujcie ustawienia klamek pod siebie. Po trzecie - pozycja. Bardzo skrótowo: kolana jak amortyzatory, łokcie szeroko, plecy wygięte, patrzysz przed siebie. W zakręcie noga od wewnętrznej do przodu i gaz do końca nim zakopiesz się w piachu.

Po czwarte - odblokuj głowę. Większość ograniczeń tkwi w psychice, zwłaszcza gdy pierwszy raz robisz coś co mózg odczytuje jako niebezpieczne i ryzykowne. Im mniej się skupiasz na kwestiach drugorzędnych tym szybciej pojedziesz, albo się przynajmniej nie wywrócisz. Po piąte - bądźcie gotowi na dużo dydaktycznych gleb... Ale jak wiadomo - jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz.

Zobaczcie jak Petit poradził sobie w swoim debiucie na torze motocross. Dziękujemy Leo za wyrozumiałość i nieskończone pokłady życzliwości. Zapraszamy do dalszego śledzenia kolejnych kroków i przygód w nabywaniu umiejętności jazdy w terenie.