40 000 € za Yamahę YZF-R1? Mimo ceny 20 sztuk rozeszło się w błyskawicznie...

Limitowana edycja 20 motocykli Yamaha YZF-R1 GYTR "20th Anniversary" rozeszła się w błyskawicznym tempie. Rocznicowa R1 była najbardziej sportowym punktem wśród premier Yamahy na rok 2019. Jest to motocykl mający być hołdem dla ewolucji modelu R1, który debiutował 20 lat temu.

Yamaha otworzyła system rejestracji dla zainteresowanych nabywców 12 grudnia 2018. Po niecałej dobie etap aplikacji został zakończony. Yamaha YZF-R1 GYTR była do nabycia tylko na rynku europejskim. Motocykl jest przeznaczony tylko do jazdy torowej. Oficjalnie nie ma możliwości rejestracji motocykla na użytek drogowy.

20 sztuk rocznicowej R1 znalazło swoich przyszłych nabywców w niecałe 24h

YZF-R1 GYTR "20th Anniversary" to prawdopodobnie najbardziej kolekcjonerski motocykl Yamahy tej dekady. Bazą dla motocykla jest maszyna, która w roku 2018 zwyciężyła w klasycznym wyścigu Endurance na torze Suzuka. Dokonał tego zespół w składzie Nakasuga, Lowes oraz Van der Mark.


Współczesny superbike w malowaniu pierwszej R1 to dowód na to, że wielkie "R" trzyma się dobrze.

Skrót GYTR pochodzi od Genuine Yamaha Technology Racing i oferuje wyposażenie torowe dla teamów Yamahy. Każdy z 20 motocykli posiada swój unikalny numer oraz certyfikat autentyczności. Każdy też będzie indywidualnie dostosowywany do swojego nabywcy. Co oferuje ta maszyna?


Więcej premier Yamahy na rok 2019 znajdziecie TUTAJ

W cenie 39 500€ brutto Yamaha zaoferowałą motocykl w pełni stuningowany pod wyścigi.

  • układ wydechowy Akrapovič Full Evo 2 Titanium,
  • zestaw hamulcowy Brembo: GP4-RX z tarczami 320mm T-Drive (przód)
  • karbonowe owiewki,
  • zawieszenie Öhlins przednie: FGRT 219, tylne: TTX36 GP,
  • miękkie opony typu slick V02 od Bridgestone.

Podsumowując: za kilka lat legenda rocznicowej i ultra-wyścigowej R1 za pewne dorówna tej, jaka dziś otacza Yamahę YZF-R7. 20 szczęśliwców już teraz może potraktować ten motocykl jako inwestycję. Czy istnieje szansa, że zobaczymy Yamaha YZF-R1 GYTR "20th Anniversary" kiedyś na żywo?