Yamaha Tracer 700 (2017)

Mam ten motocykl od roku. Przejechałem około 18 000 km. Największy dystans pokonany w jeden dzień to ponad 1000 km, większość po autostradach i dalej mogłem jechać, ale już dojechałem do domu. Jest wygodny i bezpieczny w prowadzeniu. Dołożyłem wiele dodatków turystycznych w tym większa szyba, gmole, sakwy, grzane manetki i inne. Jest bardzo łady a jazda to poezja tak w górach po za krętach jak i po gorszych drogach. Dla mnie jest to idealny motocykl. Mocy nie brakuje a spalanie około 4 l/100 km. Wojtek

Też mam motorek od roku i jestem mega zadowolony. Pozycja wygoda rewelacja, prowadzenie bajka jak rowerek. Co do mocy to mi nie brakuje bo i 200 poleci ale po co ??? Najlepiej to 90-100 i piękne widoki to jest to :). 20 tyś km zrobione i nie narzekam i nie mam zamiaru zmienić :)

W pełni zgadzam się tu z Danielem. Świety/uniwersalny motor. Do miasta, poza, w dalszą trasę. Idealna pozycja za kierownicą, konkretne hamulce i prowadzenie.. Jedynie wydech i wygląd psuje idylle. Kupując na wygląd nawet bym na niego nie zwrócił uwagi ale po jeździe.. Biere w ciemno! Szczególnie w miasto.

Świetny sprzęt szosowy

Testowałem ok 15 motocykli zanim wybrałem tracerka.
W moim wykonaniu jest to wersja GT (od 2019 roku). Bardzo wygodna maszyna zapewniająca kupę frajdy zarówno na winklach, w mieście jak i na dłuższe wypady.

Standardowa szyba jest kiepska (miałem przez chwilę zanim pakiet GT do mnie dotarł. Za mało zbiera powietrza szczególnie dla osób o moim wzroście (188cm)

Mocy nie brakuje w żadnym zakresie przy jeździe w 1 osobę.
Wiozłem pasażera 100kg i też sobie radziliśmy całkiem nieźle.
Nie jest to szlifierka więc nie oczekuję 250kmh i stawania na koło. Wibracje przy 2 garach ... idzie przywyknąć. Brzmienie może nie jest rasowe, ale dla kogoś kto szuka maszyny na trochę dłuższe pojeżdzawki to raczej atut. Kolecy z Akrapowiczami muszą jeździć w zatyczkach, ja słucham radia przy 140kmh

Dla osób planujących podróże z pasażerem polecałbym jednak model wyżej (900) aby nie męczyć tak silnika i mieć trochę mocy w zapasie.

Brak map silnika nie przeszkadza. 75kucy da się okiełznać bez tego. Bardziej brakuje quickshiftera, ale to też jest akcesoryjne dostępne.


Porównując do zwykłego MTka, dużo większy komfort przy prędkości autostradowej, oraz na wyboistych drogach. Reszta tak samo.

vs Versys - zdecydowanie lepiej się wkręca się na obroty. Versys wydaje się bardziej zbity, cięższy i obudowany co na długie trasy będzie zaletą.
My jednak rodzinnie poszliśmy w Yamahę i bezdyskusyjnie ten model wygrał, ale Versysa też bym rozważał ;)

Ja bylem moto tylko na testach. Niemniej zaskoczyl mnie elastycznoscia i 170 na liczniku pojawia sie b szybko nawet w porownaniu do mojego horneta pc41 lub fazera s1 ktorego mialem. Przy 190 wzrostu bylo wygodnie, chciaz szyba do wymiany bankowo. Nie rozpisujac sie, dla mnie na plus. Jedyne co mnie irytywalo to wibracje i drgania lancucha ponizej 4 tys. Zaciagnalem go nawet na szutry bo taka droge mam do domu i tam tez zaskakiwal, jesli wiesz czym dysponujesz i chciaz troszke liznales offroad. Generalnie jesli ktos tak jak ja ma do pracy 50km podmiejskimi drogami i nie musi latac powyzej 170 km/h sprzet idelany, tylko te wibracje...
Awaryjnosci nie oceniam, chociaz podczas testow nic nie odpadlo :)