Yamaha FZ1 1000 (2006 - 2012)

Super sprzęt można jeździć turystycznie jak i popierniczać po winklach jak przecinakiem.

Idealny kompromis między ścigaczem, a motocyklem turystycznym. Spokojny na niskich obrotach i wariat na wysokich. Bardzo praktyczny, bezawaryjny, względnie tani w utrzymaniu. Mimo swoich lat, wzbudza zainteresowanie. Hamulce bardzo dobre, przedmówcy nie uwzględnili raczej tego, że na różnych klockach różnie motocykl hamuje i jak się drewniane zamontuje, to słabo hamują :) Ekonomia dobra jak na litrowe moto o mocy 150KM.

Bardzo przyjemny silnik i hamulce w wysokich partiach istny szatan :) prowadzenie bardzo duże na +

Posiadam ową Yamaszkę z 2007r. i jeżdżę już 2 rok. Jak dla inżynierowie Yamahy zrobili kupę dobrej roboty, konstruując takiego przecinaka, na którym swobodnie można również ruszać w dłuższe trasy(zgadzam się z opinią ludzi, że dupsko po dłuższej jeździe trochę daje się we znaki). Hamulce, silnik, prowadzenie coś pięknego. Koledzy (954rr, 929rr, zx9r) nie są w stanie zostawić mnie w tyle. Czasami przy lepszym starcie do 4 biegu im uciekam, a później już idziemy równo. Średnie spalanie przy zróżnicowanej jeździe ok 6.5l/100km. Jeżeli ktoś szuka motocykla dający mega frajdę z jazdy oraz możliwość założenia kufrów i pojechanie w dłuższą trasę z całego serca polecam! <3

Moto zrobilem 6tys.km ogulne wrarzenie spoko wady twarde siedzenia awaria wirnika alternatora koszt 1700zl. spalanie w dwie osoby 140-150 km/h 6.1l. Predkosc max 275

Polecam!

Super sprzęt

Jeżdżę FZ1N 2k6, silnik lubi średnie i wysokie obroty, hamulce z przodu b.dobre. Motor ma tendencje do wpadania w shimmy. Paliwożerny, 9 litrów przy szybszej jeździe to norma. Polecam na miasto i latanie koło komina. Dłuższe trasy męczą

Bardzo fajne moto, malo wad duzo radosci z jazdy :) Hamulce zdecydowanie minusem, silniczek mistrz :)