Włoska marka świętuje 50 lat swojego modelu. W prezencie motocykl inspirowany jeansami.

50 lat to solidny wiek. Stabilizacja, dzieci odchowane, w małżeństwie spokojna nuda. Jeśli chodzi o motocykl, to już dawno przesiadłeś się z plastików na turystyczne BMW, ewentualnie FJR. Mimo to i tak musisz chodzić do apteki po maść na stawy kolan. Starość nie radość – Moto Guzzi też coś o tym wie.

R&D? Co to jest R&D?

Moto Guzzi (dalej: MG) to włoska marka pozostająca gdzieś na uboczu głównego nurtu. Prawdę mówiąc – nikt by nawet nie zauważył, gdyby któregoś dnia MG zniknęło z rynku. Firma znana jest z tego, że robi ładne, klasyczne motocykle z modelem V7 na czele. Patrząc na te maszyny można pokusić się o stwierdzenie, że dział Badań i Rozwoju (ang. R&D) był ostatni na liście wydatków. W sumie to dobrze.

Sprawdź Moto Guzzi V7 Racer w katalogu motocykli.


Jeansy zawsze w modzie

By uświetnić 50 lat modelu V7 powstał Vanguard Moto Guzzi V7 Custom Café Racer. Za realizację odpowiedzialna jest marka odzieży Vanguard, warsztat customowy Wrench Kings i Gannet Design. Przy okazji motocykl służy za narzędzie promocyjne dla nowych jeansów. Jest to przykład kolaboracji marki odzieżowej (nie motocyklowej) z producentem motocykli. Tak samo zrobiło niedawno Ducati i Diesel - Ducati Diavel Diesel.

Charakterystyczny, "cycaty" silnik V2 cieszy oko. Niestety zawodzi jeśli chodzi o osiągi...

Lakier w kolorze denimu został intrygująco "wytarty" niczym klasyczne jeansy. Wspólnym elementem ze spodniamii są też przeszycia – w MG na kanapie, w jeansach na metce. Do tego świetnie łączące się detale z literą V – pasującą zarówno do Vanguarda jak i do modelu V7.

Miejski styl

Układ wydechowy został pokierowany tak, by nie psuć linii motocykla. Końcówka wydechu jest schowana pod cafe-racerowym ogonem. Napęd na wał Kardana pozwolił jeszcze mocniej wyeksponować tylną oponę. A opony to grube balony – jazda w zakrętach z takim zestawem musi być karkołomna.


Jedyny problem z tym motocyklem jest taki, że przy mocy 50 KM, z maksymalnym momentem obrotowym 58 Nm i pojemnością silnika 744 cm³ jego osiągi porównywalne są z taką perłą motoryzacji, jak Daewoo Tico.

Podsumowując: współpraca MG z Vanguard zaowocowała ładnym motocyklem. Może nie ma w sobie nic zaskakującego, czy wybitnie oryginalnego, ale jest dobrym połączeniem klasycznego stylu i odrobiny nowoczesność. Ten motocykl jest jak jeansy - pasuje do marynarki, pasuje na imprezę, pasuje na spacer po mieście. I każdy przyzna, że masz wyczucie stylu.