UNIKAT'owy TmaxxX - customowy skuter z wrocławskiego warsztatu.

Jak może wyglądać customowy skuter? Trzy "x" w nazwie zawsze przyciągają naszą uwagę. Poznajcie historię powstania TMaxxX od UNIKAT. Tekst od UNIKAT jest tak wyborny, że pozwoliliśmy wstrzymać się od prób edycji. Poznajcie historię powstania customowego skutera.



Historia naszego TmaxxXa zaczęła się jesienią 2019 roku. Napisał do mnie Maciek:

„od lat ‘80 jeździłem głownie na motocyklach aż przerzuciłem się na skuter ponieważ dużo łatwiej się nim przemieszcza po Warszawie, gdzie mieszkam. Obecnie na świecie produkowanych jest kilka maxiskuterów ale wg mnie najlepszym z nich jest Yamaha Tmax – bardzo ciekawe połącznie skutera i sportowego motocykla. Z reguły wymieniałem sprzęt co sezon ale z Tmaxem jest inaczej , nie chciałem się z nim rozstawać choć jestem świadomy ze jego wygląd stal się już co najmniej nie modny”


Zaciekawiła mnie wizja UNIKATowego Tmaxa mimo czerwonej lampki, która zaświeciła się w mojej głowie. Przerabialiśmy już dwie Vespy i byłem świadomy trudności jakie niesie za sobą przeróbka skutera - bardziej to przypominało rekonstrukcje samochodu niż motocykla co spowodowane było specyfiką i złożonością ramy. Ilość pracy, którą trzeba było włożyć w ten proces była ogromna. W rozmowach telefonicznych Maciek powiedział, że chciałby aby jego Tmax wyglądał „wrednie, dziko, wręcz wściekle! No i oczywiście aby był cały w czarnym macie.” Nigdy wcześniej nie zajmowaliśmy się Yamaha Tmax a poszukiwania w Internecie bynajmniej nie zwiększyły mojej wiedzy o tym sprzęcie a tym bardziej problemów jakie to ze sobą może nieść.

Usiadłem na cały dzień do Excela i zacząłem liczyć , kalkulacja wyszła na 3-4 miesiące pracy. Zgodziliśmy się co do kwoty, uścisnęliśmy sobie wirtualnie dłonie zanim moto pojawiało się u nas w pracowni.

Jednym z wyzwań było zaprojektowanie od zera i stworzenie zbiornika paliwa w o wiele mniejszej subramie (także stworzonej przez nas od podstaw). Przebudowa i schowanie całego systemu chłodzenia w nowej konfiguracji też wymagało paru dniu kombinowania (oryginalnie wszystko jest pod plastikami, których teraz nie ma). Zaprojektowanie i wytoczenie z nierdzewki choćby wzierników paliwa i płynu chłodzącego zabrało kilkadziesiąt godzin. Zbiorniczek wyrównawczy postanowiliśmy wkomponować w nieforemną dziurę odlewu oryginalnej ramy itp itd. Nie było szans żeby ten projekt opłacał się biznesowo.

Wtedy właśnie zdecydowałem że poświęcę swój czas i zyski w imię efektu i prestiżu. Nie jest w moim stylu(ani UNIKATU) prosić o dodatkowy budżet zwłaszcza ze uścisnęliśmy sobie dłonie przed rozpoczęciem projektu. TmaxxX zajął nam 5 miesięcy intensywnej pracy ale z drugiej strony zbudowaliśmy piękną i zarazem szaloną, na pewno bezprecedensową maszynę. Jest szybka i lekka w prowadzeniu. Wazy ok 30 kg mniej niż oryginał a filtr sportowy Malossi i otwarty wydech czyni z tego Tmaxxa mała rakietę o basowym brzemieniu.

"Nie było szans żeby ten projekt opłacał się biznesowo."

Podczas procesu tworzenia tego motocykla ustaliliśmy ze tu nie chodzi tylko o pomalowanie go na czarny mat. Ten sprzęt zasługiwał na „odrobinę luksusu i finezji”. Finalnie został pomalowany na satynowy grafit. Brązowe dodatki (Skórę na siedzisko i manetki zamawiałem 3 razy zanim dobraliśmy najlepszy odcień) stworzyły idealnie ciepły kontrast do tego koloru.


W kwestii oświetlenia przedniego też nie było miejsca na kompromis - zastosowaliśmy paski LED wspierające główny reflektor i jako migacze , zrobiliśmy dodatkowe światło STOP tuz nad kołem ukryte za okienkiem z plexi .

Wycięliśmy drewniane kopyta wg wzoru ramy po to żeby wpasować do niej idealnie pasującą stalową siatkę. Dodaliśmy metalowe „skrzydła” tuz obok podnóżków oraz przy reflektorze przednim aby front maszyny nabrał charakteru. Przy okazji rzeczone skrzydła zakryły kilka niepotrzebnych technicznych elementów.


Logo UNIKATU było elementem projektu a ręcznie plecione manetki w kolorze kanapy pięknie uzupełniają całość frontu maszyny.

Chciałem aby ten projekt miał swoje unikatowe logo dlatego tez poprosiłem o świetną artystkę MAUKO, która specjalizuje się w kaligrafii japońskiej. Logotyp TmaxxX oddaje dynamikę, kunszt i japońską perfekcję.

Wisienką na torcie jest zloty korek wlewu paliwa (również wykonany u nas) Podoba mi się idea, że kolor złoty „napędza” tę maszynę; złote paliwo napędza złote koła.

Przyznam, że jestem bardzo zadowolony z tego projektu i jest to naprawdę JEDYNY taki sprzęt na świecie. Nie obawiam się stwierdzenia, że jest to najbardziej ekskluzywny skuter jaki kiedykolwiek zbudowano. Być może jest to ciekawa opcja dla fanów skuterów aby pomyśleli o spersonalizowanej maszynie dla siebie. Zapraszam do współpracy!

Strona internetowa UNIKAT: www.1of1.pl

Zdjęcia oraz tekst: materiały prasowe UNIKAT