Suzuki Inazuma 250 (2013)

W 2013 roku Suzuki wyczuwając zbliżający się trend na małe pojemności wypuściło własną wariację na temat pojemności 250. Motocykl nazwany został Inazuma - co w języku japońskim znaczy "błyskawica". Niestety motocykl nie zdobył błyskawicznie popularności, a wobec napierającej konkurencji mógł się tylko schować.

Zdaje się, że głównym problemem Inazumy okazał się wygląd. Pod względem wizualnym motocykl znacznie odstaje od swoich czasów. Przedni reflektor nawiązuje swoim kształtem do innych modeli Suzuki, ale okalająca go obudowa psuje cały efekt. Jest to jeszcze bardziej rażące w wersji F z bardziej rozbudowaną owiewką. Można śmiało powiedzieć, że w tej stylistyce projektowało się motocykle dekadę temu, a nie współcześnie.

Na plus zaliczyć można ładne i funkcjonalne zegary, oraz zespolone z owiewką kierunkowskazy, które wyraźnie nawiązują do serii GSR. Uwagę przyciągają dwie chromowane rury wylotowe.

Motocykl projektowany był z myślą o szerokim gronie odbiorców z obszarów miejskich. Stąd nacik na niskie spalanie i niską emisję spalin. Kokpit wyposażony został we wskaźnik prędkości obrotowej, który ma trzy tryby pracy: normalny, Eco i Wyłączony.

Sytuacji Inazumy nie polepsza dość wysoka na tle konkurencji cena. Za nowy motocykl przyjdzie nam zapłacić 20 500 zł.