Jak szybko pojedzie Suzuki GSX-R 1000?

Jego prędkość maksymalna to 299 km/h

Suzuki GSX-R 1000 (2017)

Galeria Suzuki GSX-R 1000

Opinie o Suzuki GSX-R 1000

Opinia: 4.8/5

Liczba głosów: 11

Silnik: 4.6

Hamulce: 4.6

Bezawaryjność: 4.8

Frajda z jazdy: 4.8

Przyciąganie wzroku: 4.9

Ocena: 5/5 | Autor: Mirek

Motocykl posiadam od 10.2017r kupiony jako nowy w salonie.Jest to mój 3 Gsxr po k6 i l2.Porownujac do nich jest on lepszy pod każdym względem co nie oznacza ze najlepszy.Hamulce nareszcie działają,ale wymiana na rcs konieczna.Wydech zmieniony przed wyjazdem z salonu na Yoshimure-obowiązek.Motocykl prowadzi się lekko,płynnie,skrzynia działa rewelacyjnie,mocy jest sporo i jest oddawana liniowo.Jakosc wykonania jest na zadowalającym poziomie-materiały w większości na dobrym poziomie spasowanie b.dobre.Brakuje finezji i ciekawych detali (mało wygodne i brzydkie sety),ale jest to suzuki wiec przede wszystkim ma jeździć i robi to świetnie.Sporym minusem jest problem z zamocowanie torby na tylne siedzenie-zadupek jest bardzo mały.Cieszy wyświetlacz dostarczający sporo informacji,system odpalania na jedno kliknięcie,lusterka przez które da się patrzeć,dobrze działająca kontrola trakcji.Brak tylnego błotnika przeszkadza podczas jazdy w deszczu.Podsumowując motocykl jest wygodny(mam 189cm),czuć moc,pali sporo???? i nie żałuje zakupu.

Odpowiedz | Przydatna (6) | Nieprzydatna (1)

Ocena: 5/5 | Autor: Jack Aya

Widziałem jakieś wypociny jako jedyny komentarz o tym motocyklu także,żeby nie było tu opinii w stylu forum ścigacz.pl czy innych pudelków to:
motocykl składa się świetnie (wcześniej jeżdziłem 600rr,675daytona,smc-r690,1000rr i yzf r1) , wydechy to porażka 80procent motocykli przez normy i jest to element wymienialny,a nie wada motocykla, wykończenie jest na bardzo wysokim poziomie, heblami akurat sobie strzeliłeś w kolano kolego 4foxsake bo mimo,że są dobre to ABS psuje ich dozowalność , jedyne w czym się zgodzę w tej kiepskiej ocenie gixa to airbox faktycznie wyje pod kask ale ja mam 188cm wzrostu i jak sie składam to kask mam troche dalej(w mieście to nic nie przeszkadza).
teraz jak najbardziej obiektywna ocena na jaką mnie stać użytkując motocykl od maja 2017 po wyjechaniu z salonu:
MINUSY:
- konieczne flashowanie ECU ( moc i elastyczność nieporównywalnie oddawana od serii)
-brak seryjnie montowanego tylnego błotnika (po jezdzie w deszczu uwalona cała tylna zawiecha)
-wyświetlacz średnio czytelny w mocnym słońcu (naklejka którą wziałem z tomtoma poprawiła sprawę)
-po 1500km wytarły mi sie lekko osłony setów od butów
-ABS mógłby być lepszy
-nie sprawdzałem nigdy ile pali ale mam wrażnie,że więcej niż moje poprzednie litry.
PLUSY:
-prowadzenie i zwrotność (świetny feedback ,a w mieście poręczny prawie tak jak 600cc)
-mapy można zmieniać w trakcie jazdy
-mocny silnik, który ciągnie przez cały zakres obrotów
-bardzo wygodny nawet dla wysokich

z bardziej subiektywnych uwag:
-bardzo fajne odpalanie na jedno klikniecie
-dobrze ze seryjnie jest litowojonowy akumulator ważący 900gram z pomiarem naładowania
-malowanie niebieskie świetne (położyłem na niego ceramike i kolor nabrał więcej głębi)

Przesiadłem sie z dnia na dzień z R1 RN22 i poczułem sie jakbym wsiadł na motocykl o kilka dekad młodszy. RN22 jest cięższy i ma inny rozstaw przez co jest klockiem nawet w swoim roczniku co do innych modeli,ale do Gsxra ma na prawde lata świetlne (choć troche brakuje mi braku ABSu i tego,że po ustawieniu odpowiednim ECU motocykl miał wulkan energii, tutaj mamy bardzo liniową i dozowalną moc co również jest fajne,np dlatego że w korku nie szarpie jak dzika koza ;)

Jestem póki co bardzo zadowolony,ale wiadomo motocykl jest praktycznie nowy i jeszcze poczekajmy kilka lat z zachwalaniem ( choć w nowej r1 już wyszły kwiatki ze skrzyniami)
Dzisiaj wiadomo,że zarabia się więcej na serwisie niz na sprzedazy pojazdów i to musi się psuć.
Mam jednak nadzieje,że Panowie z Suzuki jednak w tym wypadku nie słuchali tylko księgowych i ten model przejdzie do historii razem z resztą bardzo idiotoodpornych silników Gsxrów.

Odpowiedz | Przydatna (5) | Nieprzydatna (1)

Ocena: 5/5 | Autor: Hubert

Wcześniej miałem k8 1000 pomimo że motor cięższy dużo łatwiej się prowadzi. Przedni widelec bajka na torze i na drodze mam wersję R czyli z przodu BFF. Hamulce szału nie robią ABS się za szybko włącza i nie można wyłączyć. Silnik nie można narzekać mocy starcza a po 10tys diabeł. Mam 184cm i jest wygodny jak na supersporta. Opony zjada w oczach Bridgestone rs10 1200mil. Teraz mam metzeler racetec K3 rr zobaczymy. Jakość wykonania jak Suzuki na pewno nie na takim poziomie jak BMW. Przełożenie biegów bardzo fajne krótkie na tor idealne. Quickshifter i bliper też oceniam bardzo dobrze. Swojego kupiłem rocznego z przebiegiem 800 mil za 11tys funtów i nie żałuję. Motor sprawi bardzo duzo frajdy i usmiechu na twarzy ogarniętemu kierowcy.

Odpowiedz | Przydatna (1) | Nieprzydatna (2)

Ocena: 5/5 | Autor: Motorki>jakaś ŚMIESZNA piłka

Jak dla mnie fajne moto duża moc w bardzo ładnej ramie ogólnie POLECAM

Odpowiedz | Przydatna (0) | Nieprzydatna (2)

Ocena: 4/5 | Autor: 4foxsake

do 1000 zawsze podchodzilem z respektem ale ta mnie rozczarowala. Gruby, spasiony brzuch. Jakby jebnac grubego typa na czworaka i siasc mu na plecach. Wcale sie ladnie nie sklada. Fabryczne wydechy to porazka jakas. Rozumiem normy spalin itd ale mozna to juz chyba bylo lepiej rozwiazac. Wymiana na joszimurke jak najbardziej uzasadniona. Jakosc wykonczenia - jak to w suzaki. Szalu nie ma. Zbiorniczek plynu hamulcowego trzyma sie na chamskim aluminiowym katowniku. Juz jakby nie mozna bylo uchwytu zrobic, wypolerowac go czy cos. No i ten jebany airbox. Pol zbiornika to plajstikowy dekiel od airboxa. Skladasz sie do szybszej jazdy a tu ci to drze ryja wprost pod kask, gdzie masz brode. Heble tylko dobrze wspominam - brembo. Po K7 powinni juz sobie odpuscic.

Odpowiedz | Przydatna (0) | Nieprzydatna (10)

rozwiń

Spalanie: 14.50

Dodaj

Ilość raportów: 1

Spalanie Suzuki GSX-R 1000

Minimalne: (eco driving) 4.59

Średnie: (dynamiczne) 14.50

Maksymalne: (full opór) 20.00

Suzuki GSX-R 1000 (2017)

Suzuki wypuściło także wersję GSX-R1000R z bardziej wypasioną elektroniką oraz torowym zawieszeniem Ohlins a także quickshifter'em.

W chwili debiutu GSX-R1000 był najtańszym superbike'm osiągającym moc 200KM! Do wersji R należało dopłacić 15 500zł, co także stanowiło najtańszą opcję wśród homologowanych motocykli sportowych.

Jednocześnie Suzuki wpuściło motocykl sportowy z największym (gigantycznym) wydechem - jest to pierwsza rzecz do wymiany, po kupnie tego motocykla.