Norton nie traci rezonu. Mimo skomplikowanej sytuacji finansowej, zaległości w rezalizacji zamówień, problemów z dostawami i opóźnioną budową nowego zakładu firma zapowiedziała powstanie ponadprzeciętnego motocykla. Co powiecie na motocykl z silnikiem 650 cm³ o mocy 175 KM?
Superlekki supersport
Superlight SS byłby podkręconą wersją modelu Superlight. Standardowy model Superlight wychodzi z aluminiową ramą. W wersji SS rama, wahacz i rama pomocnicza zastąpione będą – a jakżeby inaczej – włóknem węglowym. Materiał ten, choć niedoskonały i znany ludzkości od kilku dekad nadal stosowany jest jako fetysz na wszystkich marzących o prestiżowym i drogim motocyklu.
Gospodarka oparta na węglu - fu. Motocykl oparty na węglu - yeah!
Efektem zastosowania włókna węglowego będzie oczywiście znaczący spadek masy motocykla. Ale imponujące 175 KM będzie oczywiście zasługą silnika, a konkretnie sprężarki. W wersji SS montowany ma być dwucylindrowy silnik o pojemności 650 cm³ i wyposażony w sprężarkę Rotrex. W założeniu wersja SS miałaby osiągać 175 KM przy 12 500 rpm i 125 Nm.
Liczy się wyobraźnia!
Brzmi imponująco, podobnie jak przewidywana cena motocykla - 49 995 GBP to kwota, która schłodzi nie jedną głowę. Nic dziwnego, że Norton z takim rozmachem co rusz popada w finansowe tarapaty...
Liczy się wyobraźnia i pieniądze, synku...
Norton to brytyjska marka z tradycjami. Niegdyś motocykle Nortona dostępne były na całym świecie, a w ojczyźnie wraz z Triumphem były subkultury rocekrsów. Wszystko zmieniło się po latach '60 i klęsce w rywalizacji z japońską konkurencją. Współczesny Norton żebrze o uwagę odbiorców oferując nieprzeciętne motocykle i wystawiając je na wyścigach Tourist Trophy.
Japońskie motocykle wyparły z rynku niejedną uznaną, europejską markę.
8 listopada Norton ogłosił akcję skierwoaną do swoich fanów. Każdy zarejestrowany użytkownik mógł nabyć mikro pakiet akcji Nortona - najniższa kwota wpłaty wynosiła 50 funtów (GBP). Celem było zebranie 1 mln GBP kapitału, co przekładać się miało na 4-5% udziałów firmy. Jednak niewiele później Norton zrezygnował z całej akcji. Nie ze względu na brak chętnych - gotowość do wsparcia Nortona zadeklarowało 5000 zarejestrowanych użytkowników. Po prostu inwestor się znalazł.
Teraz celem Brytyjczyków jest wywiązanie się z bieżących zamówień, oraz budowa nowego zakładu w Donington Park, gdzie mają powstawać motocykle z serii Atlas - bliżniacze i lekko scramblerowate Nomad i Ranger. Czy to pomoże na stałe wybrnąć z problemów? Czas pokaże.