High side na trasie, która nie przebacza - Macau GP

Horst Saiger zaliczył high side'a podczas wyścigu w Macau. Zawodnik nie odniósł poważniejszych obrażeń. Biorąc pod uwagę specyfikę trasy w Macau należy uznać za duże szczęście.

Macau to była portugalska kolonia znajdująca się w pobliżu Hong Kongu. Miasto najbardziej znane jest jako ośrodek hazardu. Każdego roku na kilka dni ulice miasta zmieniają się w tor wyścigowy. Trasa wytyczona jest na publicznych drogach oddzielonych od budynków za pomocą ścian i barier. Jak na tak hardcorowe „zabezpieczenia” wyścigi w Macau można uznać, za stosunkowo bezpieczne. W ciągu ostatniej dekady śmierć na trasie poniosło dwóch zawodników. Ale poważne wypadki zdarzają się dużo częściej.

Wyścigom w Macau napewno nie można odmówić dramaturgii.

Pierwszy wyścig w Macau odbył się 50. lat temu. W roku 1988 w Macau GP wziął udział min. przyszły mistrz świata MotoGP (z 1993) Kevin Schwantz. Po zwycięstwie w Macau uznał, że nigdy więcej się na to nie zdecyduje. Wg. jego słów: Macau to zdecydowanie straszne miejsce do jazdy motocyklem. W tegorocznej edycji drugi raz z rzędu zwyciężył Peter Hickman.