Yamaha R1S - drogowa wersja supersporta!


Yamaha wypuści w 2016 YZF-R1S - łagodniejszą i tańszą wersję swojego superbika. Motocykl przeznaczony jest na rynek amerykański. Hasło reklamowe: "Nowa R1 dla każdego!".

Yamaha wyraźnie dba o to, żeby wokół YZF-R1 cały czas było głośno. Ledwo zapewniła sobie tytuł mistrza świata konstruktorów serii MotoGP, ledwo ogłosiła powrót do World Superbike (zobacz), ledwo co zobaczyliśmy żółtą R1 w malowaniu speedblock (zobacz), a tu już kolejna niespodzianka. Yamaha wypuszcza wersję S (Street) swojego supersporta. Na razie informacje wskazują, że pojawi się tylko na rynku amerykańskim. Jeśli chodzi o osiągi, to Yamaha nie podaje konkretnych danych, ale z dostępnego wykresu Dyno wynika, że czerwone pole na obrotomierzu zostanie przesunięte o 1000 rpm - do 12.500 rpm R1S w stosunku do 13.500 rpm w wersji standardowej. Przekłada się to na zmniejszenie mocy o około 5 KM.

Tworząc R1S Yamaha zrezygnowała z kilku egzotycznych metali - magnezium i tytanu, i zastąpiła je tańszymi częściami z aluminium i stali. Wieloramienne, ultralekkie koła z magnezium zostały zastąpione pięcioramiennymi z aluminium. Oszczędności dotyczą również takich elementów, jak korbowód, głowice cylindrów, prawostronna pokrywa silnika itp. Opony ze slicków Battlax RS10s zastąpione zostały Bridgestone'ami Hypersport S20s.

Elektronika pozostała ta sama, co w standardowej R1 i jest wzorowana na tej używanej w motocyklach MotoGP: sześcio-osiowe IMU, trzy tryby wykorzystania mocy, regulowany system kontroli trakcji, slide control, wspomaganie startu i kontrola  whellie. Quickshifter tym razem nie będzie dostępny w standardzie, ale w opcji.

Drogowa wersja R1 waży nieco więcej od swojej torowej siostry, za to jej cena spadła o 1500$. Specjalnie z myślą o R1S dostępne będzie nowe malowania - biało-czarno-czerwone, oraz Matte Gray, dla wszystkich, którzy unikają mocnych kolorów i kontrastowych grafik.