Przekaz podprogowy w Ducati GP19? Czyli jak to robią koncerny tytoniowe...

W miniony piątek Ducati zaprezentowało swój team na rok 2019. Andrea Dovizioso i Danilo Petrucci prężyli się na motocyklach z hasłem Mission WinNow. Motocykle prezentują się obłędnie, ale dlaczego na najlepszej powierzchni marketingowej motocykla umieszczono hasło, które zupełnie nic nie znaczy?

Brand: Mission WInNow to tylko grafika stworzona na użytek sezonu 2019. Jest to ukłon w stronę firmy Philip Morris International, która jest głównym sponsorem teamu Ducati w MotoGP. Nie mówi się o tym głośno ze względu na to, że PMI produkuje wyroby tytoniowe. PMI posiada w swojej ofercie kilka globalnie znanych marek papierosów. A najbardziej znane są Marlboro.


Nie owijając w bibułkę: Mission WinNow to po prostu zakamuflowana reklama fajek.

Z drugiej strony: ciężko mówić o ukrytym przekazie, skoro nawet prezentacja tegorocznego teamu Ducati odbyła się w budynku należącym do tytoniowego giganta. Impreza miała miejsce 18 stycznia w Neuchatel (Szwajcaria), w nowoczesnym budynku działu badań i rozwoju koncernu Philip Morris... No cóż, w każdym razie warto wiedzieć, kto nadal jest w stanie pociągać za sznurki : )

No ok, ale na motocyklu jest też masa innych logotypów: Lenovo, Shell, GIVI, Audi Sport... A kolor czerwony tradycyjnie wiązany jest z Ducati i generalnie z włoską motoryzacją - patrz Ferrari. Korzysta z tego PMI.  Z czego tu robić sensację?

Jak było kiedyś?

Oczywiście nie jest to nic nowego. PMI to od lat główny sponsor zespołu Ducati w MotoGP - tym samym ma zarezerwowaną największą przestrzeń reklamową na motocyklach. Nie chodzi tu jedynie o kolorystykę motocykli. Sam odcień czerwieni na motocyklach Ducati ulegał zmianie - tak jak np. w 2018 roku. Ale od czego są kreatywni spece od marketingu. Oto grafika, która rok temu pojawiła się na Reddicie:

Motocykl Ducati z sezonu 2018 - podprogowy przekaz marketingowy pojawia się na motocyklu dopiero po tym, jak zasiada na nim zawodnik

Nie zawsze trzeba się było tak maskować z tym, kto kładzie kasę na sport. Charakterystyczny "kod kreskowy" na motocyklu ostatniego zdobywcy tytułu mistrzowskiego dla Ducati - Casey'ego Stonera to kolejny zakamuflowany przekaz marketingowy. Swoją drogą od wyczynu Stonera mija w tym roku 8 lat i nic nie zapowiada, by któryś z zawodników Ducati przerwał dominację Marqueza.

Aż wreszcie dochodzimy do czasów, kiedy ludzie byli wolni, szczęśliwi i zdrowi, a logo marki papierosów mogło zupełnie jawnie dominować na motocyklu (lub samochodzie) sportowca. Marlboro widniało jako dumny sponsor tytularny teamu Ducati jeszcze do 2010 roku nawet mimo że nie mogli już pokazywać swojego logo na motocyklach. Po sezonie 2010 doszło do ostatecznego zaostrzenia przepisów dotyczących zakazu reklam wyrobów tytoniowych. Wymusiło to usunięcie nazwy niepożądanego sponsora z nazwy zespołu.

Ducati Marlboro Team w składzie Troy Bayliss i Sete Gibernau. Piękni, młodzi i wspierani przez firmę zarabiającą na nałogu...

Ok, ale czy to w ogóle działa? Czy czerwony trójkącik jest w stanie w jakikolwiek sposób wpłynąć na wybory dorosłego człowieka? Możemy uważać, że nie. Ale kiedy ten czerwony trójkącik mile kojarzy nam się z włoską motoryzacją, pięknymi maszynami, pieniędzmi i atrakcyjnością, to kto wie. Może też będę odnosić dzięki temu zwycięstwa? Jeśli jesteś palaczem, to być może na samą wzmiankę o tym nabrałeś ochotę, żeby sięgnąć po papierosa...