Nowy Suzuki GSX-R 1000 L7!

Długo to trwało, ale wreszcie się doczekaliśmy. 11 lat po debiucie kultowego Suzuki GSX-R 1000 K5, który odmienił oblicze sportowych motocykli, Suzuki odkrywa karty i zapowiada zupełnie nowego superbike'a - Suzuki GSX-R 1000 L7.

Jak przystało na nowy motocykl będzie to najlżejszy i najmocniejszy motocykl, jak dotychczas ukazał się w serii GSX-R.

W zupełnie nowym silniku 998 cm³ zastosowano kilka rozwiązań, które znacznie poprawiły jego osiągi. Po raz pierwszy w produkcyjnym motocyklu sportowym zastosowano innowacyjny system zmiennych faz rozrządu. Powala on na osiągnięcie optymalnych osiągów zarówno przy niskich jak i wysokich obrotach. Poprawiono kontrolę pracy zaworów i efektywność wtrysków i układu wydechowego. Wszystko to złożyło się na mocne, liniowe przyspieszenie w całym zakresie obrotów. Ostatecznie moc Suzuki GSX-R 1000 L7 ma wynosić 200 KM.

Suzuki GSX-R 1000 w dwóch wariantach?

Kod modelu - L7 - sugeruje, że nowego GSX-R zobaczymy w salonach dopiero w połowie 2016 roku. Kluczem do sukcesu motocykl Suzuki na rynku superbike'ów ma być jego konkurencyjna cena. Zdjęcia sugerują, że dostaniemy dwa warianty modelu różniące się wyposażeniem i ceną. Wersja z pojedynczym tłumikiem i skromniejszym wyposażeniem cenowo może okazać się prawdziwym hitem.

Bez rewolucji, ale z szansą na więcej

Inżynierowie Suzuki konsekwentnie powstrzymują się przed umieszczeniem w GSX-R rozbudowanej elektronik. W nowym modelu kompromisem jest 10-stopniowa kontrola trakcji, S-DMS (Suzuki Drive Mode Selector), quickshifter i elektronicznie sterowany ABS. Większość tych rozwiązań, w tym trzy różne tryby zasilania które można dopasować w zależności od warunków drogowych to rozwiązanie znane jeszcze z poprzednich GSX-R. Pod tym względem rewolucji nie będzie.

Nowy GSX-R wizualnie stał się bardziej zwarty, ostrzejszy i lżejszy. Masa motocykla na mokro wyniesie 200 kg. Wymiary i ukształtowanie mają korzystnie wpłynąć na aerodynamikę motocykla. Zupełnie nowy jest kokpit motocykla, który zawiera w sobie masę informacji. Czy nowy model nawiąże do poprzedników i zdobędzie tytuł króla superbike'ów? Tego nie bylibyśmy pewni, ale na pewno znajdzie szerokie grono entuzjastów.