Pierwszy motocykl - czym warto się kierować przy wyborze?

Często dostajemy od Was takie pytania: Jaki motocykl wybrać na początek? Czy ten model będzie dobry dla mnie? A może lepszy będzie motocykl X, Y, Z? Temat jest na tyle szeroki, że każdorazowa odpowiedź wymaga dłuższej formy. Dlatego powstał ten tekst! Bez uciekania się w dydaktykę, bazując na naszych doświadczeniach, obserwacjach i WASZYCH opiniach postaramy się pokazać, jak uprościć sobie decyzje, zawęzić grono poszukiwań i nie żałować.

Dane techniczne motocykli znajdziecie w Katalogu Motocykli.

Na wstępie odwróćmy pytanie i zacznijmy od tego...

Jakiego motocykla NIE MOŻESZ wybrać?

Takiego, na który nie posiadasz kategorii prawa jazdy. Dostęp do kolejnych kategorii prawa jazdy na motocykl (A) odblokowuje się wraz z wiekiem. Przepisy te reguluje Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r.o kierujących pojazdami. Interesować nas będą artykuły 6 i 8.

  • od 14 roku życia - AM: motorowery i czterokołowce lekkie (pojemność skokowa silnik 50 cm³)
  • od 16 roku życia - A1: pojemność skokowa silnika nie może przekraczać 125 cm³, moc 11kW czyli 15 KM, a stosunek mocy do masy nieprzekraczający 0,1 kW/kg. Uprawnienia te nabywasz również wraz ze stażem posiadanie kategorii B od trzech lat.
  • od 18 roku życia - A2: 48 KM = 35 kW mocy maksymalnej i stosunek mocy do masy nie przekraczający 0,2 kW/kg. Wybór na tę kategorię jest jednak szerszy, bo może być zablokowany motocykl o dwukrotności mocy 96 KM. Po 2 latach posiadania A2 możesz nabyć pełne A.
  • od 24 roku życia - pełna kategoria A. Możesz jeździć dowolnym motocyklem.

Przykłady popularnych wyborów na poszczególne kategorie:

  • A1: Honda CBR 125, Honda CBF 125, Honda Varadero 125, Yamaha MT-125, Yamaha YZF-R 125, KTM 125 Duke, Suzuki GSX-R 125, Suzuki GSX-S 125, liczne 125'tki od "chińskich" producentów np. Keeway, Zontes, Benelli itp
  • A2: Honda CBF 500, Honda CBR 500R, Kawasaki Ninja 400, Kawasaki Z400, Yamaha YZF-R3, Yamaha MT-03, BMW G310 - nie wymagające blokowania. 
  • A: Yamaha FZ-6n, Yamaha FZ6 Fazer, Yamaha MT-07, Honda CBR 650R, Honda CBR F4i, Honda CB 600 Hornet, Honda CBF 600, Kawasaki ER6F, Kawasaki ER6n, \Suzuki SV 650, Suzuki V-Strom 650, BMW seria F, Ducati Monster,

Są motocykliści którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi jeżdżą bez posiadania właściwych uprawnień. Czy warto ryzykować?  Jazda motocyklem, którego moc i osiągi przekraczają posiadaną przez Ciebie kategorię prawa jazdy to ruletka grożąca mandatem w wysokości minimum 1500 zł. Ale prawdziwe nieprzyjemności zaczynają się wraz z kolizją lub wypadkiem. Brak wymaganych uprawnień do prowadzenia motocykla z automatu czyni cię winnym zdarzenia. Jeśli doszło do szkody, uszczerbku na zdrowiu, lub co gorsza czyjejś śmierci łatwo nabawić się problemów rzutujących na całe twoje życie. Krótko mówiąc - nie warto.

W skrócie: jeśli nie posiadasz pełnego A to na starcie twój zakres poszukiwań jest nieco ograniczony. Żeby sobie nie utrudniać przyjmijmy w dalszej części odcinka, że posiadasz pełną kategorię. Czym się sugerować w dalszych poszukiwaniach?


Oddajmy głos motocyklistom!

Spytaliśmy o to was. Jakiś czas temu puściliśmy ankietę na facebooku. Pytanie: Jakie kryteria brałeś pod uwagę wybierając swój pierwszy motocykl? Każdy uczestnik mógł dodać własny powód a także można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź. Udział wzięło ponad 3600 osób. Oto wyniki:

  • bezawaryjność 19%
  • wygląd i właściwości jezdne 12%
  • “marzenia” 10%
  • atrakcyjna cena - 9%

Próg 5% przekroczyły również::

  • rozmiar w stosunku do wzrostu,
  • łagodna i przyjazna charakterystyka,
  • uniwersalność,
  • stan techniczny

Z kolei okazało się, że przy wyborze pierwszego motocykla drugorzędna są dla Was takie rzeczy jak:

  • Moooooc!
  • Niskie koszty eksploatacji (spalanie)
  • polecenie znajomych
  • marka

Ok, ankieta nie jest idealna, ale jej wynik pozwala na trzy wnioski. Przede wszystkim - bezawaryjność jest dla początkującego motocyklisty kluczowa przy wyborze pierwszego moto. Po drugie: pierwszy motocykl wybieramy oczami, a nie osiągami. Po trzecie: nie docenialiśmy czynnika EMOCJI.


Bezawaryjność? Co to znaczy?

Jasna sprawa - kupujemy motocykl, żeby cieszyć się jazdą, a nie żeby denerwować się naprawami, wydawać pieniądze i patrzeć jak stoi w serwisie. Na mityczną "bezawaryjność" motocykla składać się mogą trzy elementy:

  • ogólna, ugruntowana opinia o solidności marki lub modelu (“Honda to Honda!”),
  • prosty i rozsądny cenowo serwis (bye bye Ducati!)
  • dobry stan techniczny upatrzonego egzemplarza.


Jeśli bezawaryjność jest dla ciebie priorytetem, to na pierwsze moto celuj w modele marek o ugruntowanej pozycji. Powszechną opinią bezawaryjnych marek cieszą się “japończyki”: Honda, Suzuki, Yamaha, Kawasaki. Producenci ci mają dekady doświadczenia w tworzeniu motocykli, bazują na sprawdzonych konstrukcjach, dostawcach i podzespołach, kontrola jakości jest na wysokim poziomie, realizowane są akcje przywoławcze, a ewentualne usterki eliminowane. Historie o nieśmiertelności i kosmicznych przebiegach japońskich sprzętów nie są przesadzone. Również wprowadzając nowe silniki, czy nowe modele fuck-upy raczej się nie zdarzają.

Kolejny atut: popularność japońskich motocykli wpływa na dużą liczbę i dostępność części zamiennych w rozsądnej cenie. Mechanicy znają te motocykle stąd serwis jest zazwyczaj prostszy i tańszy niż w mniej popularnych modelach. 

Ważna uwaga: to że coś jest bezawaryjne, nie znaczy że jest bezobsługowe. Tutaj tkwi pewna pułapka. Opinia niezniszczalnego sprzętu może prowadzić do zaniedbań ze strony właściciela. Ok, SV 650 jest bezawaryjna, ale nie znaczy to, że nie trzeba smarować łańcucha, kontrolować poziomu oleju, wymieniać płynu hamulcowego, sprawdzać grubości klocków hamulcowych i tarcz hamulcowych, stanu przewodów, wymienić oleju w zawieszeniu, czy wyregulować luzów zaworowych. Dlatego niezależnie od opinii "bezawaryjnego" motocykla zawsze decydujący jest stan mechaniczny upatrzonego egzemplarza.

Propozycje? Suzuki SV 650 S/N/A, Yamaha FZ6n, Yamaha FZ6 Fazer, Yamaha MT-07, MT-03, Honda - rodzina 500'tek CBR F4i, Kawasaki ER6f/n, Kawasaki Versys 650,


A może jednak zaryzykować?

Jest też minus sugerowania się tylko opinią o bezawaryjności. Oferta motocykli na początek zostaje obcięta o wiele interesujących motocykli. Być może nie ma sensu odrzucać propozycje bardziej wymagających serwisowo marek? KTM, Ducati, Aprilia, Triumph, BMW czy np. Moto Guzzi - każdy z tych producentów ma w ofercie motocykl godny polecenia na początek. Aprilia Shiver? Ducati Scrambler? KTM 690 Duke? BMW F800? W tym gronie znajdzie się wiele ekscytujących i ciekawych motocykli! 


Posłużę się przykładem z życia. Wybrałem Ducati Monster 620 na pierwszy motocykl. Koszt jego zakupu - 8500 zł był wstępem do wydatków. Pełen kosztorys znajdziesz w tym odcinku. W skrócie niektóre mity się potwierdzają. Ducati charakteryzuje bardziej kosztowny i wymagający serwis, częstsze interwały serwisowe, drogie i ciężko dostępne części oryginalne ściągane z Włoch przez kilka tygodni, wysublimowane rozwiązania techniczne (rozrząd desmodromiczny), a także chochliki z elektroniką. Coś za coś.

A może iść w stronę dokonujących ekspansji marek chińskich? Motocykle z Państwa Środka stały się w ciągu ostatnie 3-2 lat bardzo interesującą alternatywą. Stosunek jakości do ceny jest korzystny i skłania do zakupu. Minusem jest jednak brak rozwiniętej sieci dystrybucji i serwisu. Atrakcyjna cena też nie bierze się znikąd. To oznacza, że dostęp do części jest kluczowy. Jeśli lubisz oszczędzać, to będziesz potrzebować też dużo cierpliwości.

Podsumowując: jeśli nie lubisz ryzyka, a bezawaryjność jest dla ciebie priorytetem podążaj utartą ścieżką i trzymaj się Japonii. Przykłady: Suzuki SV650, Suzuki GSF 650 Bandit, Yamaha MT-07, Yamaha XJ6, Honda CB500, CB 650, Honda Hornet, Kawasaki ER6n i f, Kawasaki Z750, Kawasaki Z650.


Marzenia

Z naszej ankiety wynika, że drugim najważniejszym kryterium wyboru pierwszego motocykla są “Marzenia”. To hasło nie znalazło się w pierwszej wersji ankiety, tylko zostało dodane przez jednego z użytkowników. Pod tym pojęciem umieśćmy zbiorczo wygląd i EMOCJE. To czynniki, których nie doceniliśmy, a nie można ich ignorować. Dla wielu osób przygoda na motocyklu to spełnienie pewnego marzenia.


Wybór pierwszego motocykla nie musi mieć wiele wspólnego z racjonalnością. Niektórych wyborów dokonuje się sercem, a nie umysłem.

Można podróżować wygodniej, taniej i bezpieczniej niż motocyklem. Mimo to ludzie nadal marzą o motocyklach. Dlaczego? Bo chcą coś przeżyć, doświadczać ekscytacji, prędkości, wolności i satysfakcji. Motocykle są po prostu sexy. Czasem wystarczy po prostu przelotny rzut oka na ulicy, żeby jakiś motocykl stał się wymarzonym sprzętem. Radkowi z Apex Clanu wystarczył dźwięk silnika Yamahy R6 by zacząć swoją przygodę na moto. Dla innych impulsem może być sportowy lub klasyczny wygląd, otoczka ekskluzywności, albo dołączenie do społeczności ciekawych ludzi. Każdy motyw jest dobry.

Radkowi z Apex Clanu wystarczył dźwięk silnika Yamahy R6 by zacząć swoją przygodę na moto

Grunt to mieć pewną świadomość ewentualnych kosztów związanych z zakupem bardziej wymagającego serwisowo i motocykla. Ale! Tutaj również kryje się ryzyko: nawet jeśli stać cię finansowo na spełnienie dowolnego motocyklowego marzenia, to warto to robić stopniowo. Na Hayabusę, Fireblade, MV Agusta Brutale, Panigale czy doposażonego Harley-Davidson przyjdzie jeszcze czas. Serio!
 

Atrakcyjna cena

Z dużym prawdopodobieństwem swoją przygodę z moto zaczniesz od używki. W ostatnim czasie ich ceny bywają szalone. Najpopularniejsze modele potrafią trzymać cenę, a sprzedający chętnie to wykorzystują. Z drugiej strony są osoby które na start rozglądają się za używkami mającymi nawet 25 lat na karku i kosztują średnią krajową. 6000 zł za Yamahę XJ? Kawasaki GPZ? Hondę NTV? Suzuki Bandit?


Biorąc pod uwagę wzrost cen i nacisk na bezawaryjności, to rozsądny budżet na pierwszą maszynę można określić na 10-15 000 zł.

Jest to kwota, w której bez problemu znajdziecie stosunkowo świeże, zadbane i sprawne moto nie wymagające wkładu większego niż przegląd i skromny serwis pozakupowy: wymiana oleju, płynu hamulcowego, ewentualnie opony. W tym budżecie znajdą się również motocykle wyposażone w ABS co ze względów bezpieczeństwa jest warte zainteresowania.

Oczywiście: jest cała masa fajnych motocykli w cenie poniżej 10 000 zł. Zdarzają się też okazje. Nie pozwól jednak, by oczekiwania na okazję zahamowało start twojej przygody w pierwszym sezonie, albo żebyś wpakował się w skarbonkę bez dna. Jeśli potrzebujecie więcej informacji o finansowym aspekcie posiadania motocykla to obejrzyjcie nasz odcinek z zeszłego roku: “Ile kosztuje motocykl?”.


Pojemność silnika?

Rozsądne podejście sugeruje zaczynać od mniejszej pojemności skokowej silnika: 300, 400, 500, 600... Mniejsza moc i mniejsza masa motocykla pozwalają szybciej rozwijać nasze umiejętności na motocyklu. Zaproponowanie litrowego motocykla na początek to prosty sposób na wywołanie gównoburzy w komentarzach? Dużo mocy, dużo momentu obrotowego - świetny przepis na szybkie i bolesne zakończenie motocyklowej kariery. A może niekoniecznie? Może teza nierozważnych nabywcach litrów się zwyczajnie zdezaktualizowała?

Po pierwsze: Tak, wiele litrowych maszyn z początku XXI wieku to killery i maszyny które nie wybaczają błędów. Pierwsza Kawasaki ZX-10R, Suzuki GSX-R 1000, czy Yamaha YZF-R1 były sportowymi potworami bez kagańców. Ale motocykle cały czas ewoluują. Pojawiła się zaawansowana elektronika: ABS, cornering ABS, sprzęgło antyhoppingowe, kontrola trakcji, zmienne tryby jazdy... To wszystko wpływa na bezpieczeństwo i łatwość jazdy współczesnymi motocyklami. 

Po drugie: duża pojemność skokowa silnika nie zawsze równa się duża moc. Również dwie dekady temu powstawały motocykle, które mimo stosunkowo dużej pojemności silnika można określić jako rozważne. Przykłady? Honda CBF 1000, Yamaha TDM 900, Suzuki Bandit 1250S, Suzuki DL1000 V-Strom...  W gronie współczesnych motocykli wymienić można Triumph Speed Twin, Honda NT 1100, Rebel 1100, Suzuki GSX-S 950, Kawasaki Z900.


Są motocykle w których litrowy silnik nie służył dużej mocy maksymalnej, ale dużemu momentowi obrotowemu. Na zdjęciu: Yamaha XJR 1300

Po trzecie: Wraz z zaostrzeniem norm emisji spalin i hałasu pojemność skokowa silnika w wielu modelach sukcesywnie wzrasta. Kawasaki Z750 w ciągu 15 lat stało się Z900. BMW GS z 1050 urósł do 1300. Pojemność skokowa rośnie, żeby w dobie zaostrzających się przepisów móc zaoferować możliwie satysfakcjonujące osiągi. Czy to znaczy, że jazda Z900 wymaga lepszych umiejętności niż jazda Z750? Nie, wręcz przeciwnie.

W trakcie naszej działalności spotkaliśmy osób, których przygoda z motocyklami zaczęła się od litrowego motocykla i wbrew oczekiwaniom otoczenia żyją i jeżdżą, często na bardzo przyzwoitym poziomie, nie boją się o swoje zdrowie przy okazji każdego odkręcenia manetki.

Jeśli komuś krąży po głowie wybór litra to prawdopodobnie podejmuję tę decyzję świadomie.

Być może te osoby na którymś etapie swojej przygody zejdą w dół z pojemnością, bo będą oczekiwały czegoś innego. Nie ma sensu piętnować wybór litrowego motocykla tylko dla zasady, z obłudną troską o zdrowie drugiej osoby. W skrócie: jeśli oczekujesz litra to weź litra. Byleby z kontrolą trakcji!
 


Uniwersalność

Na koniec jeszcze jedna podpowiedź: na początek wybierz motocykl jak najbardziej uniwersalny. Taki, który oferuje możliwie dużo i nie jest ograniczony jakimś wąskim zastosowaniem, taki który ma neutralną pozycję, geometrię i rozsądne osiągi, Z czasem zorientujesz się w którą stronę ta przygoda się potoczy. Jest to złota rada udzielona mi kiedyś przez Andrzeja "Simpsona" ze Świata Motocykli.

  • Czy po przejechaniu zakrętu myślisz sobie - o, wow, mógłbym to zrobić szybciej! Idź w sporty i zainteresuj się jazdę torową.
  • Widząc szutrową drogę przez las pomyślałeś sobie - fajnie byłoby tam wjechać! Adventure, dual, dirt, enduro, cross - ten świat czeka na ciebie!
  • A może traktujesz motocykl bardzo użytkowo - służy ci do dojazdów do pracy, do sklepu itp., zależy ci na bagażniku i nie lubisz zmoknąć? Może przesiadka na maxi skuter?
  • Chcesz z pasażerem wygodnie pokonywać tysiące kilometrów? Zainteresuj się szosową-turystyką: Honda CBR 1100 XX Blackbird, Yamaha FJR 1300, Ducati Multistrada czy BMW S1000XR.
  • Albo - traktujesz motocykl jako inwestycję w siebie - element wzbogacający twoją osobę, poprawiający samopoczucie, albo jako szansę na poznanie nowych ludzi itp. Wybierz wtedy motocykl w stylu który się Tobie podoba i łączy ludzi - może jakiś cruiser, custom, cafe racer, bobber, modern classic…

Nabierając doświadczenia i poznając inne motocykle zorientujesz się co oferują inne pojemności. Może zainteresuje cię lekkość 400, atomowe przyspieszenie i elastyczność litrów, brzmienie i charakterystyka V’ek? 

Najlepsza rzecz - na początek do każdej z tych rzeczy spokojnie wystarczy Tobie twój pierwszy motocykl. Z dużym prawdopodobieństwem twój pierwszy motocykl będzie się Tobie podobał i będziesz go traktować z sentymentem.


Do dzieła!

Czy wybierając pierwszy motocykl warto sięgać po opinie innych? I tak, i nie... Motocykliści są bardzo pomocni i chętnie podzielą się opinią. Również wtedy gdy nie mają porównania z innymi opcjami, albo polecają to co sami wybrali. Dlatego warto po prostu wziąć odpowiedzialność za swój wybór, działać i nie wahać się! Spełniajcie marzenia, ale z głową i pełną odpowiedzialnością za swoje decyzje.