Suzuki wybudzone z śpiączki dłubie nad nowym GSXR?

Małe sportowe maszyny, to idealny wybór na kategorię A2. Kawasaki Ninja 250/300, Yamaha R3, KTM RC390 czy świeżo zaprezentowana CBR250RR plasują się własnie w tym segmencie. Segmencie który został zaniedbany przez Suzuki.

Segment maluchów

Choć producent z Hamamatsu ma już w swojej ofercie, całkiem spokojny, lecz nadal dający sporo frajdy model GW250 Inazuma, to od zakończenia produkcji ostatnich GSXR 250 i 400 minęło już kilka, nawet kilkanaście lat.W między czasie konkurencja nie spała i wypuściła na rynek kilka fajnych motocykli z aspiracjami sportowymi. Niewątpliwie, przyjęły się na rynku z sporym entuzjazmem. KTM'my RC390 często spotykamy na torach w całej Europie, gdzie spuszczają tęgie lanie niejednej sześćsetce. R3, częściej widujemy w miastach, a Ninja 250 i 300 to niemal codzienny widok na polskich ulicach. CBR250RR dopiero stawia pierwsze kroki na światowym rynku, co nie zmienia faktu, że jest jednym z najciekawszych motocykli z zakładki "Czekamy na Ciebie". Choć mało kto miał okazję jeździć tym modelem i  jeszcze nawet nie można go kupić, już jest to najgorętsza pozycja w klasie. A Suzuki?

Hamamatsu w śpiączce

Suzuki jakby wybudzone po dwudziestu latach śpiączki, chyba wreszcie zaczęło coś dłubać w temacie małych sportów. Refleks szachisty, może zaowocować pojawieniem się na rynku mocnego zawodnika. Czy wreszcie ujrzymy nowego GSXR z klasy 250/300? Plotki, ploteczki, nowe rendery, wszystko to sugeruje nam pojawienie się nowego sportowca. Same rendery, choć mało kolorowe, już pozwalają nam określić charakter motocykla. Ile jest w nim z prawdziwego GSXR 250? Dowiermy się już wkrótce! Tymczasem... CBR250RR na pewno nie pojawi się na rynku Europejskim - po prostu nie spełnia ekoterrorystycznych norm Euro4. Czy 350'tka zastąpi jej miejsce? Co stanie się z nowym sportem Suzuki?