Czytanie drogi - czyli nieoczywiste rzeczy, na które warto zwracać uwagę

    Jazda motocyklem i czytanie książki to dość odległa metafora, ale wystarczy użyć odrobiny wyobraźni... Wszystko co przewija się przed wizjerem kasku podczas jazdy jest jakąś historią. Otoczenie i nasze decyzje składają się na fabułę. Od nas zależy czy będzie to romans, poezja, czy dramat i tragedia. Pora zasiąść za sterami i przenieść się w zupełnie inny świat, gdzie to Ty jesteś bohaterem.

    Partnerem serii jest producent odzieży motocyklowej SECA. Swoimi przemyśleniami na temat "czytania drogi" dzieli się w video Jarek Celmer - instruktor jazdy w stanie spoczynku i współprowadzący salon jednośladów elektrycznych Voltage Bikes w Poznaniu. Osobiście miałem przyjemność zaczynać kurs na prawo jazdy na motocykl u boku Jarka i pomysł czytania drogi ogromnie mnie ujął!

Wstęp

    Scenariusz jest z reguły podobny. Świt, poranek: światło słoneczne rozpływa się po bladym niebie. Majowa zieleń pokryta jest rosą, albo może mgła unosi się nad łąkami w ciepły wrzesień. Albo miasto - codzienny rozgardiasz i ludzie spieszący do pracy. Motocyklista wsiada na maszynę i rusza drogę. Może zna ją na pamięć, ale w krytycznym momencie nie zareaguje na pieszego wybiegającego zza autobusu?

    A może wyrusza w daleką trasę w poszukiwaniu przygody z gronem znajomych i zaskoczy go pojazd wyjeżdżający zza ślepego zakrętu? Jak to się skończy?

Poezja! Tym powinna być jazda motocyklem...

    W poprzednich odcinkach z serii poświęconej bezpiecznej jeździe w pierwszym sezonie poruszaliśmy takie zagadnienia, jak:

  • prawidłowa pozycja na motocyklu
  • hamowanie
  • jazda w zakręcie

    Pora na temat najmniej techniczny, ale ogromnie ważny. Nawet najdoskonalsza pozycja na motocyklu nie ustrzeże nas przed kłopotami jeśli ignorujemy lub nie dostrzegamy sygnałów z drogi i otoczenia. Dalekie patrzenie to podstawa. Warto przewidywać potencjalne scenariusze i zagrożenia, mieć świadomość, co może się stać za zakrętem. Motocyklista niczym aparat ustawia ostrość na jak największy obszar. Skupiając ostrość widzenia na kokpicie, drodze tuż przed przednim kołem, albo innym obiekcie tracimy kontrolę nad sytuacją. Wymaga to nabycia pewnego doświadczenia i dobrych relacji z własnym motocyklem.

Motocykl będzie ci pomagać

    Magia jazdy motocyklem w pewnym stopniu opiera się na ryzyku. Dozowane skoki adrenaliny są spoko, ale jazda nie może być ciągłą walką o przeżycie. Żeby czerpać przyjemność z jazdy warto dobrze dogadać się ze swoją maszyną. Chodzi tu z jednej strony o dopasowanie maszyny do własnych preferencji, doświadczenia i umiejętności, ale także o osiągnięcie odpowiedniego poziomu "flow"  i luzu. Warto wyjść z założenia, że motocykl to nasz kumpel, który nie chce zrobić krzywdy. I że to nasz partner/partnerka, z którym trzeba obchodzić się z wyczuciem.

Nawet traktowany z wyczuciem Ducati Diavel 1198 Carbon zamienia się w aniołka

    Ostatecznie motocykl zrobi to co mu każesz. Jego drobne wybryki, jak gwałtowne szarpnięcia przy zmianie biegu, podniesienie koła przy ostrym hamowaniu traktuj jako materiał do dopracowania. Z czasem kolejne zrobione kilometry i szkolenia przełożą się na pamięć mięśniową i automatyzm, a jazda będzie czystą przyjemnością. Ale ponoć w życiu liczą się nie tylko przyjemności, więc na co warto uważać podczas jazdy?

Droga i nawierzchnia

    Przyczepność uzależniona będzie nie tylko od stanu naszych opon, ich wieku, poziomu zużycia, prawidłowego ciśnienia, ale także od powierzchni z którą się stykają. Możemy spotkać się z różnego rodzaju asfaltem, kostką brukową, drogą piaszczystą, betonem itp. Warto bacznie uważać na linie (znaki poziome) i metalowe elementy infrastruktury drogowej jak pokrywy studzienek kanalizacyjnych, czy metalowe łączniki segmentów jezdni (np. na mostach i wiaduktach). Na tych elementach może być ślisko, szczególnie przy dużej wilgotności. 

Suchy asfalt, mokre kocie łby, miejski ruch - trzeba być czujnym!

    Kolejne sygnały ostrzegawcze? Wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia na drodze: piasek, żwir, kamienie, liście, gałęzie, olej i śmieci. Spotkanie z którymkolwiek z tych elementów na zakręcie może skończyć się uślizgiem koła. Można przewidzieć takie przygody oceniając otoczenie. Liściasty las? Stromizna przy krawędzi drogi? Nieuporządkowane pobocze bez rowu? W krytycznych sytuacjach nieocenioną pomocą będzie system ABS, jeśli motocykl jest w niego wyposażony.

Znaki drogowe

    To banał, ale zwracanie uwagi na znaki drogowe ma swoje uzasadnienie. Wielu kierowców z czasem zaczyna ignorować znaki. Zakaz wyprzedzania? Eee tam... Linia ciągła? Ostry zakręt? W naszych realiach organizacja ruchu na drogach często pozostawia wiele do życzenia, ale też nie jest to najlepsze miejsce do zapewniania sobie ekscytujących doznań. Nie ignoruj znaków, również tych poziomych!


Śledź ślady!

    Przyjrzyj się uważnie. Wbrew pozorom asfaltowa droga nie jest jednolitego koloru. Ruch pojazdów pozostawia na nawierzchni ślady i odkształcenia. W zależności od rodzaju asfaltu większość pasów ruchu będzie najjaśniejsza pośrodku i w ciemniejsza po bokach w miejscach gdzie opony samochodów stykają się z powierzchnią. Czasem też ślady te są jaśniejsze od reszty nawierzchni, albo odbijają promienie słoneczne. W miejscu pokrywającym się z lewym i prawym śladem samochodu asfalt będzie bardziej wyślizgany, ale też czystszy w przeciwieństwie do środka pasa ruchu.

Z daleka widok jest lepszy - wyślizgane ślady opon w zależności od kąta padania światła mogą być ciemne lub jaśniejsze od reszty jezdni.

    Ustawiając się na lewym lub prawym śladzie będziemy jako motocykliści lepiej widoczni w lusterkach. Ale na uczęszczanych drogach, albo kiepskiej jakości asfaltu w tym miejscu szybko powstaną koleiny, które mogą utrudniać obranie pożądanego toru jazdy, szczególnie na zakręcie - szerokie wejście w zakręt, żeby odkręcić manetkę na wyjściu może być mało komfortowe na pofalowanej nawierzchni.

Faktura asfaltu wpływa na przyczepność. Uważajcie na linie drogowe - bywają śliskie.

    W czasie deszczu w tych koleinach będzie znajdować się więcej wody niż na lekko wypukłym środku pasa. Wilgotną nawierzchnię poznamy po odbijających się w niej światłach pojazdów jadących z naprzeciwka. Co więcej - przecięcie jednolitości takiego "wyślizganego" śladu podpowiada nam, że w tym miejscu należy spodziewać się skrzyżowania, wjazdu, wyjazdu itp. Ta wiedza przyda się w momencie, gdy skrzyżowanie jest słabo oznaczone lub mało widoczne, czyli na przykład...

Na zakręcie

    Czy da się przewidzieć przebieg ślepego zakrętu? Są rzeczy, które mogą być pomocne. Z jednej strony wspomniane już ślady opon ostrzegą nas przed niewidocznym na pierwszy rzut oka skrzyżowaniem. O przebiegu zakrętu, albo drogi za wzniesieniem podpowiedzieć może układ i rozmieszczenie wysokich punktów, jak latarnie uliczne, albo aleja drzew. Dzięki temu można ocenić, czy zakręt się zacieśnia, albo czy za lewym zakrętem nie kryje się kolejny w prawo. Wtedy można obrać odpowiedni tor jazdy by sprawnie i z uśmiechem na twarzy przejechać taki odcinek.

Co się czai za łagodnym wzniesieniem drogi? Podpowiedzią służą latarnie uliczne.

Fiksacja wzroku

    Z tym "zjawiskiem" spotyka się każdy motocyklista już od pierwszych godzin jazdy. W sytuacji potencjalnego zagrożenia nasza uwaga skupia się na obiekcie - to naturalna reakcja, tak zaprogramowała nas ewolucja. Zgodnie ze starą zasadą "Motocykl jedzie tam gdzie patrzysz" często w krytytycznej sytuacji zagrożenie przyciąga motocyklistę niczym magnes.

    Pierwszy krok do poradzenia sobie z fiksacją wzroku już zrobiłeś - masz świadomość istnienia tego mechanizmu i zauważysz jego efekt. Drugi jest trudniejszy i wymaga praktyki. Kątem oka postrzegaj zagrożenie i kieruj się drogą, która jest bezpieczna. Przełamanie tej psychologicznej bariery daje ogromną satysfakcję!



Przygoda się zaczyna

    To by było na tyle z kilku mniej oczywistych rzeczy, które mogą nam się przydać podczas jazdy. Pora ruszać w drogę. Wyluzowany i skupiony, szukający wrażeń i dążący do szczęśliwego zakończenia. Na swojej drodze motocyklista napotka wiele niebezpieczeństw, ale tak właśnie powstają historie. Patrz przed siebie i szerokiej drogi!