Rękawice Held - ile jest warte hasło "Zaprojektowane w Niemczech"?

Pamiętam moją pierwszą styczność z rękawicami marki Held. Osiem lat temu zrobiła na mnie wrażenie otoczka niemieckiej jakości, solidności i zaawansowanej technologii zastosowanej w rękawicy motocyklowej. Ile z tej magii pozostało do dziś? Na zaproszenie Dobre Sklepy Motocyklowe wyruszyliśmy do Niemiec, żeby na własne oczy zobaczyć jak powstają rękawice motocyklowe.


Na wstępie...

... mała refleksja. Można odnieść wrażenie, że mimo statusu "marki premium" Held pozostaje nieco poza głównym nurtem. Loga tej marki nie zobaczymy w najwyższych klasach wyścigów motocyklowych i raczej nie jest pierwszym skojarzeniem jakie pojawia się w głowie na myśl o odzieży motocyklowej. Ale Held wypracował sobie pewną pozycję na rynku i jest powszechnie szanowany, szczególnie w Niemczech i głównie w segmencie turystyki. Zapytajcie o to jakiegoś GS'iarza. Ale jak to się zaczęło?



Zacznijmy od historii

W 1946 po zakończeniu II wojny światowej Bruno Held wraz z synem Edgarem opuścili czeskie Abertamy i osiedli w Burgberg im Allgau - w Bawarii przy granicy z Austrią. Held był rzemieślnikiem produkującym rękawiczki. W pięknej i spokojnej okolicy, z dala od ośrodków przemysłowych pan Held szył skórzane, modne fasony rękawic dla kierowców samochodów i rękawice robocze.

W latach '70 Held zaczął interesować się rękawicami motocyklowymi i wyścigowymi. W 1983 pojawiają się rękawiczki sportowe współtworzone z 5-krotnym mistrzem świata w mniejszych kategoriach mistrzostw świata - Toni Mang. A skoro rękawiczki odniosły sukces to może iść dalej? W latach '90 Held rozszerza ofertę o odzież tekstylną i kombinezony sportowe ze skóry kangura. Firma szybko się rozwija i poszerza swój asortyment.

Ciekawostka - der Held to po niemiecku “bohater”, stąd też hasło “be heroic”.

W 2005 roku powstaje legendarny Held Phantom - najbardziej sportowy model rękawic Helda znany z zastosowania elementów ze skóry płaszczki. Rękawice sportowe Helda wielokrotnie wygrywały najbardziej rzetelne testy magazynu motocyklowego Motorrad. Lata mijały, Held świętuje kolejne jubileusze, tworzy kolekcję uliczną w stylu retro, stosuje nowoczesne rozwiązania, nawiązuje współpracę licencyjną z Gore-Tex, D3O, Cardo, In&motion...

Made in...

Biuro projektowe Helda nadal znajduje się w Burgberg im Allgau. Na czele firmy stoją obecnie wnukowie Bruno Helda: Markus i Stefan. Panuje tu spokojna i rodzinna atmosfera. W pomieszczeniach obok komputerów stoją stare maszyny do szycia i pamiątki z przeszłości podkreślające dziedzictwo firmy.

Ale rękawice, kurtki, spodnie, buty, sakwy, tankpady , czy odzież termiczna tutaj nie powstają. Ich produkcja nie odbywa się w Niemczech. Na metkach znajdziemy Made in Pakistan, Made in China, Vietnam, Indonesia... Czy realia globalnej gospodarki nie niszczą wartości budowanej przez trzy pokolenia rodziny Held?

A gdzie to Made in Germany?

Bądźmy szczerzy - maszyny do szycia i nożyczki w siedzibie Helda to rekwizyty. Masowa produkcja odbywa się w Azji tysiące kilometrów od Burgberg, a jej realną skalę można sobie uzmysłowić w otwartym w 2017 roku centrum magazynowo-logistycznym Helda w Kempten.

Na razie panuje tam cisza przed burzą. Pnące się na wysokość wielu metrów regały czekają na dostawy. Na ich tle oddalona o 25 kilometrów siedziba i magazyn, w którym dokonuje się kontrola jakości wyglądają dość skromnie niczym bawarski pensjonat wypoczynkowy. W każdym pomieszczeniu nad wejściem wisi krzyż, a piętro wyżej mieszka ponoć 97-letnia seniorka Frau Held. Jest ciekawie.

Zaprojektowane w Niemczech

Prawda jest taka, że dziś wykonanie rękawicy, tańszej lub droższej to kwestia techniczna. Wymaga znalezienia dobrej szwalni i dostawców materiałów, wymaga czuwania nad jakością. Ale prawdziwym wyzwaniem jest stworzenie dobrego projektu, wdrożenie innowacji, dobór właściwych materiałów, testy, certyfikacja i kontrola jakości. Każdy z tych procesów wymaga zaangażowania wykwalifikowanych pracowników, doświadczenia i potencjału. To właśnie kryje się pod hasłem "Engineered in Germany".

Kontrola jakości to klucz do sukcesu. Tu sprawdzanie szczelności membran.

Niemiecka marka w swojej historii udowodniła, że nie boi się eksperymentowania z różnymi materiałami. Skóra z kangura - miękka, cienka, przyjemna i odporna na tarcie. Mimo niższego progu odporności na cięcie i spełniania certyfikacji pojedynczego A nadal stosowana jest w rękawicach i kombinezonach Helda.

Skóra płaszczki pełniąca rolę slidera w najbardziej sportowym Phantomie. To właśnie tę skórę miał imitować materiał syntetyczny SuperFabric z plastikowymi płytkami. Ludzie w Heldzie zdecydowanie wiedzą jak pracować ze skórą i potrafią swoje wysokie kryteria przełożyć na produkcję masową.


Dowód? Wykonywanie wykrojów w skórze naturalnej. Wyobraźmy sobie, że mamy rozwałkowane ciasto na pierniki w którym za pomocą foremek wycinamy dowolne kształty. Można próbować maksymalnie wykorzystać dostępną płaszczyznę układając foremki pod różnymi kątami, w różnych losowych konfiguracjach i bez planu. Tak postępuje wielu producentów z surowcem, jakim jest naturalna, bawola skóra.

Ale można też wykrawać każdy kształt w tym samym kierunku, systematycznie i w sposób uporządkowany. W przypadku naturalnej skóry żelazne trzymanie się jednego kierunku daje istotną zaletę - znając właściwości skóry wiemy, że pracuje ona w jednym kierunku. Dlatego taka rękawica będzie się rozciągać na szerokość i lepiej leżeć na dłoni, a nie rozciągnie się na długość. Held zdecydowanie wie co robi!

Sławne "żelazka" Helda w formie dłoni

Inny przykład: po całym procesie produkcji i transportu rękawice ulegają siłą rzeczy pewnemu spłaszczeniu. Choć zostały wykonane z myślą o anatomicznym dopasowaniu do naszej dłoni, to trzeba im trochę pomóc. Temu służą "żelazka" w formie dłoni, na które nakładana jest rękawica. Forma ma temperaturę 60°C i pozwala wstępnie ułożyć wnętrze pod kształt dłoni motocyklisty. W tym czasie pracownicy przycinają wystające linki. Przez taką kontrolę jakości rocznie przechodzi 200 000 rękawic.

Solidność, przywiązanie do jakości można zauważyć w wielu innych elementach. Stąd też logo Helda to nie branding na produktach Made in China, ale realny wyznacznik jakości, któremu można zaufać.

Tradycja to nie wszystko

Dziś większość innowacji jest implementowanych od partnerów biznesowych. Stąd współpraca licencyjna z Gore-Tex, producentem zaawansowanej membrany wiatro- i wodoodpornej, stąd w produktach Helda spotkamy elastomerowe protektory D3O o pomarańczowym kolorze. Obecnie sporo uwagi poświęca się kamizelkom powietrznym współtworzonym na oprogramowaniu dostarczonym przez In&Motion.

Sklep firmowy Helda prezentuje się na prawdę godnie

Zaletą tego rozwiązania jest możliwość nawet 5-cio krotnego napełnienia kamizelki. Dopiero po tym czasie produkt trzeba przekazać do serwisu. Konkurencyjne rozwiązania Dainese i Alpinestars trafiają do kontroli producenta po każdorazowej "detonacji". Tak więc rozwiązanie dostarczane przez In&Motion oszczędza sporo czasu i pieniędzy. Ale z drugiej strony - może działanie dające gwarancję bezpieczeństwa jest warte takich poświęceń?

Jakość Helda doceniają inni liderzy branży. Held dostarcza rękawice do ofert prestiżowych marek motocyklowych: BMW, KTM, Ducati, czy Harley-Davidson. Również cenione niemieckie rękawice turystyczne z marki Stadler są tworzone przez Helda.

Czy czas się zatrzymał?

Na koniec wizyty w Heldzie odwiedzamy firmowy sklep Helda w sąsiedniej miejscowości Sonthofen. Na piętrze znajduje się między innymi muzeum rękawiczek, również z produktami Helda jako istotnym elementem rozwoju rękawiczkowego rzemiosła. Znak czasów: wśród wielu interesujących eksponatów przykłady naturalnych skór od różnych również egzotycznych gatunków zwierząt. Krowa, koza, kangur, świnia, delfin, pies... Muzeum dziwności, które w atmosferze bawarskiej przytulności kryje w sobie coś groteskowego i barbarzyńskiego.

Tak, taka skóra historycznie też była wykorzystywana w produkcji rękawiczek.

Na parterze z kolei kolejny znak czasów. Spory dział wyprzedaży z po brzegi wypełniony sportowymi, jednoczęściowymi kombinezonami skórzanymi, w różnorodnych wariantach, pstrokate, krzykliwe relikty przeszłości. Na honorowym miejscu ekspozycji najnowszy BMW R1300GS, wokół którego krąży leciwy personel.

Świat się zmienia, choć może nie widać tego tak dobrze z perspektywy bawarskiego miasteczka u podnóża Alp. Hasło "Made in Germany" zostało zastąpione przez "Engineering in Germany". Rękawice motocyklowe Helda jednak nadal są wyznacznikiem jakości i trwałości w swojej dziedzinie. To pocieszające, że niektóre rzeczy pozostają takie same.