Wybuchające opony Michelin... Co z tym fantem zrobić?

Niedawno pisaliśmy o wypadku, który przytrafił się Lorisowi Baz, którego przyczyną był wybuch opony. Możecie przeczytać o nim TUTAJ. FIM postanowił wprowadzić dodatkowe środki ostrożności.

Wypadek z zeszłego tygodnia na torze Sepang zachęcił FIM, do wprowadzenia nakazu obowiązkowego stosowania czujników ciśnienia w oponach w nadchodzącym sezonie MotoGP. Stosowanie czujników jest już wymogiem w klasie Moto2. Dla tej klasy wymóg został wprowadzony już przed sezonem 2016. Jest to ciekawe, bo motocykle MotoGP są mocniejsze - więc powinny zostać zastosowane wszelkie środki bezpieczeństwa.
 

Pomimo dotychczasowego braku  czujników ciśnienia opon na liście wymogów, które musi spełniać motocykl królewskiej klasy, niektóre zespoły stosowały je na własną rękę. Dla przykładu zespół Honda Repsol, zastosował je właśnie podczas testów Sepang. 

 

Jaki ma w tym cel FIM poza bezpieczeństwem?
Zespoły ciągle eksperymentują, zmieniają ustawienia zawieszeń, regulacje parametrów silnika, kontroli trakcji - lista jest dużo dłuższa. Nie raz, nie dwa, zdarza się, że zawodnicy w zgodzie z mechanikami obniżają ciśnienie opon poniżej minimalnego zastrzeżonego przez producenta. Wszystko to w poszukiwaniu jeszcze większej przyczepności. Podobny problem dotyczył klasy Moto2, co spowodowało szereg niepowodzeń dla Dunlopa w 2015 roku - a także także wprowadzenie wymogu stosowania czujników. Dokładna przyczyna wypadku Baz'a, nie została jeszcze określona. Michelin nie wyklucza że zespół Avintia Racing dopuścił się podobnego zabiegu w Ducati Lorisa. Mimo to, nadal utrzymuje, że do końca testów na torze Sepang opony o najmiększej mieszance zostaną wycofane, by wyjaśnić całe i udoskonalić konstrukcję opon.

Nowy przepis umożliwia dyrektorom technicznym, wspomaganym przez personel i inżynierów Michelin, sprawdzić, czy minimalne ciśnienia zostają zachowane.
 

Ostatecznie takie informacje będą automatycznie zapisywane przez komputer, co pozwoli personelowi odczytywać je w czasie rzeczywistym. Mimo to, nadal technicy i sędziowie mają prawo do ręcznego pomiaru ciśnienia. Co jest morałem z tej bajki dla przeciętnych użytkowników motocykla? Sprawdzajcie częściej ciśnienie w oponach i przestrzegajcie zaleceń ich producenta jeśli chcecie aby Wasze cacka i kości pozostały w całości :)