Obcowanie z kaskami Arai jest bardzo wyraźnym odczuciem. Te kaski wyglądają bardzo prosto, nie zachwycają swoimi grafikami i nie mają nadmuchanej aerodynamiki. A mimo to - kosztują krocie, dlaczego? 

Super Fibre Laminate


Jedną z najdroższych rzeczy przy budowie kasków jest materiał, z którego powstanie skorupa. Za najlepsze uważa się oczywiście włókno szklane a im grubsza skorupa tym lepiej dla naszej głowy. Kaski Arai mają nie tylko grubą skorupę, ale jest ona wykonana z kompozytów Super Fibre Laminate, który jest o 30% mocniejszy niż podstawowe włókno szklane, ale aż 50% droższe w pozyskaniu. Skorupy SFL to specjalność Araia. 

Aerodynamika jajka


Wygląd kasków tej marki nie zmienia się od lat - to prawda. Owszem, dochodzą nowe, niewielkie spoilery, zmienia się wentylacja ale nadal widzimy, że to Arai. Tego kształtu nie pomylimy z żadną inną marką produkującą kaski. Istne jajko prawda? I w zasadzie tak miało być, ponieważ według Japończyków to właśnie jajko ma najbardziej opływowy kształt, co oznacza, że kaski wykonane w tym kształcie będą najmniej podatne na wiatr. 


Praktyka? Są lepsze kaski do szalenie szybkiej jazdy na wprost, ale aerodynamika CHASER-X jest bardzo uniwersalna. Testowałem to zarówno na drogach lokalnych jak i (znienawidzonej) autostradzie, gdzie niezależenie od motocykla są silne podmuchy boczne. Jeździłem tam na kilkunastu różnych maszynach (m.in. Tracer, Night rod, Abarth, R6) i za każdym razem wiatr dawał mi w kość. Jednak Arai opierał mu się najlepiej - fakt, wiatr nie zniknął całkowicie, to nie magiczny cylinder, jednak mój kark był dużo mniej zmęczony po takiej podróży (800 km). 

Waga?


Kask nie należy do najlżejszych na rynku - gruba skorupa robi swoje. Może nam się wydawać, że 1620 gram to sporo... jednak, odpowiednia budowa kasku sprawia, że nie odczuwamy nadmiernego ciężaru na naszym karku. W zasadzie nie czuć różnicy podczas jazdy, od znacznie lżejszego HJC RPHA 11. Waga nie bierze się znikąd, dobrze czuć bezpieczną skorupę na głowie. 

Wentylacja


CHASER-X ma nową wentylację, która jest oparta na RX-7V. Jest ona oczywiście mniej rozbudowana, niż ta w topowym kasku sportowym. CHASER-X jest stworzony z myślą o jeździe typowo szosowej, więc wentylacja jest stosunkowo cicha, a przy tym zapewnia nam odpowiedni nawiew.

To co może przeszkadzać w chłodniejsze dni, to bardzo mały podbródek - latem jest ok. Wentylacja na full i leci się przyjemnie. Jednak w chłodne dni, pomimo zamknięcia wszystkich otworów wentylacyjnych do środka nadal dostaje się sporo chłodnego powietrza. Wówczas do gry musi wejść kominiarka, lub akcesoryjny, większy podbródek. 

Wyściółka


To kolejny mocny punkt Araia. Podczas gdy przeciętne kaski mają zwykłą ciasną gąbkę - Arai poza swoim systemem EPS, posiada także specjalnie zaprojektowane gąbki. Są one warstwowe, więc możemy je wyciągnąć i dowolnie modyfikować (wycinać i dodawać). Jestem okularnikiem i w CHASERZ'e jeździ mi się bardzo dobrze. Nie ma też efektu chomika (ściśnięte policzki), ponieważ w tym kasku wyściółka ściska naszą szczękę od dołu (tam gdzie jest kość) więc kask siedzi ciasno, a my mamy swobodę ruchów żuchwą - co sprzyja także rozmowie, ponieważ w kasku jest przewidziane miejsce na intercom. 

Pinlock (dołączony do pudełka) skutecznie eliminuje parowanie szyby. Warto dokupić także ciemną szybę - znacznie poprawia komfort jazdy w słońcu. 

Szyba i zamknięcie VAS


To zupełna nowość w tym modelu - zupełnie nowy mechanizm szyby, który totalnie zmienił sporą część skorupy. System VAS, czyli zmienny system osi przywędrował do nas prosto z wyścigów F1. Chodzi o to, że szyba wysuwa się do przodu, na następnie w górę - dzięki temu lepiej przylega do uszczelki gdy jest zamknięta a także ciężko o to, aby szybka odpadła podczas wypadku. Arai chwali się, że podczas testów Snell, ich szyba zawsze zostawała na miejscu, nieważne co się działo z kaskiem. 

Przy okazji, system otwierania szyby został pomniejszony i umieszczony niżej (wielkość wizjera nie uległa zmianie) co dodatkowo poprawia bezpieczeństwo - podczas uderzenia większą siłę przyjmuje skorupa a nie mechanizm szyby. 

Podsumowanie 

Arai CHASER-X kosztuje minimum 2499zł (wersje czarne i białe) natomiast za malowanie należy dopłacić 500zł. To z całą pewnością nie mała kwota za kask, szczególnie biorąc pod uwagę nasze zarobki. Jednak jest to jedyny kask w pełni produkowany w Japonii (bez podzespołów chińskiej produkcji), który przechodzi 5 krotną kontrolę jakości i jest produkowany w aż 6 rozmiarach skorup. Do tego najmocniejsza skorupa na rynku, wygoda i... to daje obraz, skąd ta cena.

Czy warto? Jeżeli możesz sobie pozwolić na ten kask - polecamy. Warto pozbierać, albo wziąć w raty. To kawał świetnej roboty, która czuwa nad bezpieczeństwem naszej głowy. 



Zobacz także