Żeby w to uwierzyć, musisz to zobaczyć - tego nie da się opowiedzieć...
Te szalone sceny niczym z filmu rozegrały się na amerykańskiej autostradzie w Kalifornii. 25-latek uciekał z miejsca wypadku z motocyklem wbitym w maskę! Szalony kierowca później porzucił auto i uciekał na pieszo. Policja aresztowała go następnego dnia pod zarzutem spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Motocykliście na szczęście poza obtłuczeniami - nic się nie stało. Może mówić o dużym szczęściu, ponieważ w momencie najechania przez auto - oba pojazdy jechały z prędkością ok. 100 km/h (z przyczyn oczywistych, minivan musiał jechać szybciej).
Opublikowano 25 cze 2020