Torowe gleby to nic nowego, jednak tą możemy obserwować jakbyśmy sami siedzieli na motocyklu, a nawet lepiej!
Kawasaki Ninja 300 (bo właśnie na tym, małym przecinaku jechał biker) miała zamontowaną kamerę, która nagrywała obraz 360 stopni - to oznacza, że możemy obserwować całe wydarzenia patrząc z różnych perspektyw. Możemy zobaczyć jak koło gubi przyczepność, jak motocykl się kładzie i jednocześnie jak biker wylatuje z siedzenia. Szkoda, że zwolnienie jest tak duże, przy niewielkiej ilości klatek - ale i tak ciekawie to wygląda.
Możemy nawet sprawdzić, czy biker czasem nie wcisnął dźwigni hamulca - co mogłoby spowodować właśnie taki wypadek. W takim nagraniu wszystko widać jak na dłoni.
Na Torze - więc bezpiecznie
Motocyklowi się niestety oberwało - zaczął koziołkować, więc zniszczenia są spore. Jednak bikerowi nic się nie stało - zaliczył ślizg na asfalcie i wylądował cały i zdrowy na poboczu. To właśnie jest najlepsze na torze - bezpieczeństwo.
Opublikowano 16 paź 2017