Niewinne wheelie skończyło się bardzo źle, ale nie z winy kierującego motocyklem - ten przed skrzyżowaniem jechał już normalnie, jednak kobieta kierująca samochodem nie zatrzymała się na stopie - wyjechała na jezdnie i tam zamarła. Niestety kierujący DRZ400SM także spanikował, nie uciekał w bok - nie wiedział co zrobi kierująca autem, w efekcie czego - uderzył w nią czołowo.
Szczęściem w nieszczęściu biker miał na sobie dobre ciuchy więc skończyło się na złamanej kostce i mocno poobijanych kolanach. Zobaczcie jednak jak daleko od samochodu się zatrzymał. Możemy mówić tutaj o dużym szczęściu, bo niejednokrotnie takie małe wypadki kończą się dużo gorzej.
Opublikowano 21 gru 2015