Hejt: Chłopaki na Pitach vs Szeryf w Polówce

Co jakiś czas internet obiega video - motocykliści vs kierowcy samochodów. Szeryfowie dróg, piraci i niewinne ofiary? 

Tym razem sytuacja dzieje się w miasteczku turystycznym, z umiarkowanym ruchem na chodnikach i ulicy. Grupa chłopaków na pitbike'ach postanawia wyprzedzić kilka wolno jadących samochodów. Robi to oczywiście na ograniczeniu do 20 km/h. 

Musiało to strasznie wpienić kierującego VW Polo, ponieważ ten najpierw zajeżdża im drogę (aby go nie wyprzedzili), a później gwałtowanie (i niespodziewanie) zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, które jest puste. 

Jeden z pitów, uderza delikatnie w auto (w przypadku większego motocykla, skończyłoby się to znacznie gorzej). Strat nie ma, jedynie nerwy i frustracja. 

Kto ma rację? Szeryf z Polówki, czy "Pitbike'rzy", którzy oskarżają go o umyślne spowodowanie zagrożenia na drodze. 

Jak dla nas - obie strony są tak samo winne. Pit'ów tam nawet nie powinno być, to jednoślady bez homologacji drogowej, do tego jazda z przekroczeniem dozwolonej prędkości (nie wiadomo o ile, ale 20km/h to nie było). Z drugiej strony kierujący VW także nie powinien wykonywać takich "tańców na jezdni" i wymuszać hamowania. Rozumiemy chęć dania nauczki, ale od tego powinna być policja. 



Zobacz także