Twoja przeglądarka nie obsługuje HTML5
Trochę zabawna historia ale również niebezpieczna. Policjant próbuje zatrzymać motocyklistę za przekroczenie prędkości, wychodzi na drogę macha swoim lizaczkiem a motocyklista grzecznie hamuje i się zatrzymuje. Niestety drugi motocyklista nie dał rady wyhamować i uderzył w pierwszego. Prawie też potrącił policjanta. Ciekawe jakim mandatem się zakończyła ta sprawa.
Opublikowano 13 lut 2017