FZ6n - 185km/h i wypadek z klapkach!

Wiemy, że jazda z kumplami jest fajna. Wiemy, że budzi to adrenalinę i niejeden raz przyciśnie się manetkę na full. Wiemy też, że czasem coś nie wyjdzie - przypadki chodzą po ludziach. 

Ale jeżeli dodamy do tego jazdę w klapkach, krótkim rękawku i sporą prędkość na autostradzie - wychodzi nam cygańska gleba. 

Ten osobnik złapał shimmy na nierównym kawałku drogi. Zdarzyć się może każdemu, motocykl mu wyfrunął spod dupska. Skończyło się na szczęście jednie długim ślizgiem po asfalcie - podczas której klapek beztrosko odleciał w przestworza, a pięta już nigdy nie będzie potrzebowała peelingu. Do tego spore ubytki skóry na łydkach, kolanach i dłoniach. Ale i tak, trzeba przyznać, że miał sporo szczęścia - gdyby uderzył w cokolwiek, już by się nie uśmiechał. 



Zobacz także