Agresja drogowa w Polsce na Motocyklistach

Grupa nastolatków korzystając z majówki (choć deszczowej) wybrała się na przejażdżkę swoimi maszynami. Zauważcie, że są to niewielkie maszyny i niewielkie prędkości. 

Przy próbie spokojnego wyminięcia samochodów przed światłami, zaczynają się dziać nieprzyjemne rzeczy. Szeryf w passacie postawił nauczyć moresu nastolatków. Sytuacja wkurzyła go na tyle, że sam złamał przy tym kilka przepisów. I po co?

Opis oryginalny pod filmem:

"Cała sytuacja wyglądała następująco : Grupa 8 motocykli jechała normalnym tempem, przy próbie wyprzedzenia samochodu auto nagle odbiło na lewo ( niestety kropa wody na obiektywie zakryła część tej sytuacji ), Kierowca auta twierdził że motocykl jechał na czołówkę i zrobił to po to by go nie wyprzedzać ( uwaga, przed motocyklem było około 500m drogi gdzie bez problemu można bezpiecznie wyprzedzić. Ponadto kierowca zarzucał że motocykl nie miał włączonych świateł ( też że jeździmy bez świateł po nocy a był dzień (?) ) mijania ( Wszystkie motocykle są wyposażone w automatyczny włącznik świateł po odpaleniu ( za wyjątkiem skutera i jednego motocykla którego kierowca auta nie mógł widzieć ) ). Następnie umyślnie zajechał drogę kolejnemu z motocykli po czym zaraz za skrzyżowaniem zatrzymał się na środku swojego pasa i wyskoczył z samochodu. Po odjechaniu z tego miejsca nastąpiła ostrzejsza wymiana słów zaraz po niej kierowca obiecał że nam że następnym razem też zajedzie drogę."



Zobacz także