Stunt to ciężki kawałek chleba - ogromna ilość czasu i wysiłku poświęcona na treningi, ciągłe naprawianie motocykli i walka z kontuzjami. A do tego dochodzi jeszcze fakt, że to nie piłka nożna i ciężko z tego wyżyć.
F*ck IT, let's do this!
Marcin Głowacki to jeden z najlepszych polskich stunt riderów - niesamowicie skupiony podczas każdego występu, czy też zawodów. Od tego roku stał się także naszą bronią eksportową, bo skoro wygrał w Polsce już wszystkie prestiżowe zawody (StuntGP, PSC) to co zostało mu innego?
Więcej nagrań z imprezy
XDL Street Bike Freestyle Championship
To Amerykańska seria zawodów Stunterskich, na którą składają się 4 imprezy, a zwycięzcy zostaną wyłonieni z klasyfikacji generalnej. Pierwsza impreza odbyła się w Atlancie - gdzie Marcin zdominował imprezę. Jednak to tylko tak pięknie brzmi, ponieważ wcale nie było łatwo. Najpierw trzeba było skoczyć za ocean, później okazało się, że motocykl utknął gdzieś podczas transportu i na szybko trzeba przygotować zastępczy (a także stunter jest wjeżdżony w swoją maszynę), trzeba było także zmienić swój styl jazdy pod oceny sędziów XDL.
Pierwsze miejsce Marcina Głowackiego to nie szczęście. To wynik treningu i zaangażowania.
Kolejna impreza z cyklu odbędzie się 11 sierpnia w Kalifornii. To będzie kolejne ciężkie zadanie finansowe i logistyczne - ale mamy nadzieję, że się uda!
Opublikowano 09 maj 2017