Smutna wiadomość dla wszystkich oczekujących nowego, ekscytującego motocykla od Harley-Davidsona. Z oficjalnych stron Harley-Davidsona zniknęły wszystkie informacje na temat modelu Bronx - masywnego nakeda, streetfightera, którego premiera miała odbyć się w 2021 roku. Na razie nie wiadomo, czy projekt motocykla został zlikwidowany, czy tylko odroczony.
W sekcji „Pojazdy przyszłości” Harley-Davidson prezentuje maszyny, które są w trakcie przechodzenia drogi od konceptów do modeli produkcyjnych. Znaleźć można tam modele, które śmiało reinterpretują dziedzictwo marki, między innymi motocykl typu Adventure - Pan America. Niestety - Bronx już się tam nie pojawia. Zniknął bez rozgłosu, a krok ten związany jest z zmianami wewnątrz firmy.
Rasowy streetfighter - Bronx jednak nie wyjedzie na ulice?
Jochen Zeitz pełni funkcję dyrektora generalnego amerykańskiego producenta od kilku miesięcy. Niemiecki biznesmen wdraża nową strategię dla Harley'a. Ambitny i w gruncie rzeczy absurdalny plan wprowadzenia 100 nowych modeli w ciągu 10 lat (co było ideą poprzednika Zeitza) został porzucony. Podczas konferencji nowy prezes zapowiedział potrzebę wyznaczenia nowych celów, które mają być realistyczne i osiągalne.
Segment Adventure okazał się bardziej atrakcyjny i rokujący niż duży naked.
Harley zamierza skupić się na możliwościach dostępnych w obecnej rzeczywistości. Firma rozważa też wyjście z rynków międzynarodowych, gdzie wolumen sprzedaży i rentowności nie sprzyja dalszemu inwestowaniu. Dotyczy to rynków rozwijających się, jak np. Indie. Mimo prób wejścia z tańszymi modelami i mniejszymi pojemnościami to okazało się, że Harley nadal ma więcej sensu w zamożnych państwach Zachodu, niż chłonnych rynkach Azji.
Premiera Pan America została przesunięta na sezon 2021. Być może po przejściu trudnego okresu rewidowania strategii firmy projekt Bronxa wróci do łask, ale na razie trzeba założyć, że model ten nawet jeśli się pojawi, to dopiero za kilka lat.
Opublikowano 25 sie 2020