Cal Cruthlow po wielu latach startów w kaskach Arai zakończył współpracę z japońską firmą. W przyszłym sezonie MotoGP Cal wystartuje z kaskiem koreańskiej marki na głowie. HJC został oficjalnym sponsorem zawodnika w nadchodzących sezonach 2019 i 2020.
Cal Cruthlow mimo braku tytułu mistrzowskiego w klasie MotoGP ma liczne grono fanów. Sympatię kibiców zyskuje swoją bezpośredniością, poczuciem humoru i ogromną wolą walki. 33-letni Cal to również jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce MotoGP, który często zdobywa miejsca w pierwszej piątce. Swoją karierę sportową rozwijał w British Superbike. W klasie MotoGP zadebiutował w roku 2011. Od lat związany jest z teamem LCR Honda.
Tego gościa nie sposób nie lubić!
Pierwsze zwycięstwo w karierze Cal odniósł w 2016 roku na torze w Brnie, gdzie odbywała się wówczas runda sponsorowana przez HJC. Cal Cruthlow w minionym sezonie trzy razy stał na podium, w tym raz na najwyższym stopniu. Stało się to po pamiętnym wyścigu w Argentynie.
Niestety, miniony sezon nie zakończył się szczęśliwie dla Brytyjczyka. Po wypadku podczas rundy w Australii musiał zrezygnować z udziału w trzech ostatnich wyścigach. Teraz HJC ma nadzieje na liczne sukcesy zawodnika w przyszłym sezonie. Koreańczycy za pewne chętnie zobaczyliby triumf Cruthlowa na Sachsenring. HJC jest sponsorem tytularnym tegorocznej rundy MotoGP w Niemczech - HJC Helmets Grand Prix Deutschland.
Czy znak rozpoznawczy z kasków Cruthlowa - macki ośmiornicy - znajdą się teraz w ofercie kasków HJC?
Dlaczego tak lubimy Cruthlowa? Na pierwszy rzut oka Cal przypomina brytyjskiego bywalca pubów, którego ktoś oderwał od blatu baru i powiedział, że będzie się ścigać z najlepszymi zawodnikami na świecie. Na tle reszty stawki - zadufanego Rossiego, aroganckiego Lorenzo, czy skupionego na ciągłych zwycięstwach Marqeuza, Cruthlow wygląda na totalnie wyluzowanego gościa. Jednocześnie wykonuje kawał dobrej i ciężkiej roboty dla Hondy. Tak trzymaj Cal!
Opublikowano 07 sty 2019