Ekipa Stunt Freaks Team przekatowała wiele motocykli i wybrała ten, który według nich jest niezniszczalny.
Mocny jak Suzuki
Motocykl nie miał łatwo, można wręcz powiedzieć, że miał cholernie trudno. Podstawowa wersja była najpierw sprawdzona jako motocykl typowo stunterski - czyli wheelie, stopie, rolling burnout, drift i ogólnie rzecz biorąc gleby były chlebem powszednim.
Później motocykl dostał kolce i latał na zamarzniętym jeziorze. Tutaj też lekko nie miał... a gdy sprostał wymaganiom - to ubrano go w opony z agresywnym bieżnikiem i wysłano do lasu, tak po prostu! Na jego bazie zbudowano także mocniejszą odmianę motocykla offroadowego a na końcu - próbowali przejechać nim jezioro.... bezpośrednio po wodzie.
Chyba mało który motocykl na świecie mógł mieć cięższy żywot, a mimo to - silnik się nie poddał. Stara dobra szkoła Suzuki... kiedy znowu będą robić takie motocykle?
Opublikowano 17 paź 2018