Suzuki GSX 1300R Hayabusa (1999 - 2007)

Nie ma, nie było i nie będzie lepszego motocykla niż Hayka ????

Jeździłem 5 lat, jeden z najlepszych motocykli do turystyki i na co dzień.

Super motocykl.napewno nie dla początkujących.duzo mocy i jak na tą pojemność dobre spalanie.praktycznie do minusow jedynie można zaliczyć znikające opony i klocki.

Tylko te hamulce..

2005 r do 140 nie da się jeździć najlepiej jeździ się powyżej 150

Jeżdżę i nadal będę nią jeździć aż do momentu kiedy nie dam rady na nią wsiąść

Mega super moto miałem rk9 i czekam teraz na nowy model

Uniwersalna maszyna. I na koło wstaje. Do szybkiej turystyki rewela

Busa rulez!!!

Super motocykl. Jezdzaca legenda prędkości. W długie trasy w miarę wygodny dla mnie jak i pasażerski choć podnozki mógłby być niżej umiejscowione. Osiągi rewelacyjne oraz spalanie również do zaakceptowania. W końcu stać cię na hayke to i stać na paliwo. Jedynie układ chamulcowy lekko do poprawki choć stalowy oplot pomaga dużo.

Dobre odanie mocy do masy

Całokształt.

Moment obrotowy super, wygodna pozycja. Dużym minusem hamulce

Marzenie!!!

A ja kupiłem jako 1 moto wbrew obiegowym opiniom. Szukałem Bandita 1250, a przypadkiem trafiłem na ten sprzęt i zakochałem się. Później już szukałem głównie Hayabuzy. Mierzę 180cm/ 95kg i mam dość krzepy żeby się nie martwić masą, ale ta jest przecież zbliżona do Bandita. Za to pozycja za kierownicą, niższy motocykl i twardsze zawieszenie, do tego elastyczny silnik - to wszystko dla mnie to bajka. Poza tym cieszy mnie sprzęt dopracowany technicznie a tu jednak inżynieryjnie jest to klasa. Bardzo szybko przekonałem się, że Hayabusa nie zabija tymi 175KM, tylko najczęściej brak wyobraźni kierującego. Moc i moment są, ale odkręcanie manetki daje wystarczająco czasu do namysłu - przeciwnie do motocykli typowo sportowych, lub nawet niskobudżetowych V-ek o poj. 600cm. Podoba mi się tu elastyczność jaką daje taki silnik, a przy wyższych prędkościach w bezpiecznych warunkach (dobra nawierzchnia, pogoda, miejsce) stabilność prowadzenia. Dla porównania miałem okazję przejechać się Yamahą R1 z prędkością prawie 200km/h po autostradzie i jednak zdecydowanie bezpieczniej czuję się na Hayabusie choć R1 to fantastyczna maszyna. Każdy ma też swoje preferencje, umiejętności i budowę ciała, itp. Uważam że motocykl trzeba dopasować, nie sugerować się wyłącznie opiniami innych. Np. bardzo doświadczony kolega który kupił Hayę 2gen. i jest niższy ode mnie od razu pozmieniał to i owo żeby odprężyć pozycję bo również narzekał na nogi. Mnie natomiast taka pozycja bardzo pasuje i czuję się jak przyklejony do tego motocykla. W sumie też nie jeżdżę na długie wyprawy. Używam Hayki na codzień. W mieście nie jest to jaszczurka-zwinka, ale przez korki przejeżdżam bez żadnego problemu i nie jest to męczące. Co dokucza latem, to bardziej ten żar od silnika. Spalanie też średnie jakie widzę u siebie to 8.4l, nie zszedłem niżej choć jeżdżę dość spokojnie. Kiedy przebijam się przez miasto, jest to najczęściej 1 bieg, ruszanie i zatrzymanie. I to drenuje bak.

Motocykl rewelacja. Do typowego miasta trochę męcząca pozycja, trasa - super. Większość narzeka na hamulce - odpowiednio serwisowane dają radę, nie ma tragedii. Spalanie jak na taką pojemność i możliwości - rewelka. Polecam

Du... nie urywa , cierpią nogi przy dłuższych podróżach.

Legenda

Na pierwszy i ostatni motocykl się nadaje

popsuje trochę statystyki bo niestety motocykl jest gorszy niż myślałem, dla mnie osobiście zawsze chciałem mieć Hayke i miała być kolejnym krokiem na przód po VFR 800, ale przejechałem się kumpla Hayką na szczęście nim sprzedałem swój, silnik super, wygląd i pozycja za kierownicą spoko w sumie tyle z pozytywów hamulce bieda prowadzenie względem VFR powiem że słabe, ale tylko z tego względu że jak nim jechałem to wymagał ode mnie takiego zaangażowania jak bym jechał litrowym ścigaczem, a nie tego oczekuję od motocykla na wycieczki do tego jeszcze z plecakiem, więc ja się tym moto mocno rozczarowałem ale to dla tego że szukałem mocniejszej VFR a dostałem po prostu ścigacza.