Iron Man czy Captain America? HJC daje wybór!

Uzyskanie oficjalnej licencji na korzystanie z wizerunków bohaterów Marvela? Pachnie grubymi pieniędzmi. Z drugiej strony, kto nie chciałby się poczuć jak superbohater? No właśnie - HJC pomyślało podobnie.

Jazda motocyklem ma w sobie coś z super mocy. Zyskujemy zawrotną prędkość, poczucie nieśmiertelności, grono fanek (i fanów też). Koreański producent kasków we spółce z Marvelem postanowił jeszcze bardziej zmaterializować nasze wyobrażenie o super mocach. Na amerykański rynek trafiły malowania kasków HJC CL-17 i IS-17 inspirowane postaciami z uniwersum Marvela.

Wybór nie jest zawrotny, ale przecież nikt nie będzie jeździł z logiem złamasów z S.H.I.E.L.D. na czole. Tak więc dostajemy mocny standard: Iron Man, Punisher, Captain America. Tony Stark został wyróżniony najlepszą skorupą (model IS-17). Uwagę zwraca szpanerski pomarańczowy wizjer. Pozostali bohaterowie grają w niższej lidze - HJC CL-17 to kask ze średniej półki. Ujmując ściślej: średniej-niższej półki. Wypada jedynie mieć nadzieję, kozackie malowanie zrekompensuje nam mankamenty kasku.

A jak super-bohaterskie licencje i fala popularności Marvela ukształtowały ceny kasków? Za CL-17 bez malowania zapłacicie w USA 135$. Za Punishera bądź CA - 175$. IS-17 w malowaniu Iron Man? 250 dolców (wobec standardowej ceny 180$). Ale kto by nie chciał poczuć się jak Tony Stark?